Panorama myśli Josepha Ratzingera/Benedykta XVI

20 lat temu, 19 kwietnia 2005 r. kard. Joseph Ratzinger został wybrany na papieża i przyjął imię Benedykta XVI.

Wiara i rozum nie ograniczają się wzajemnie nie wykluczają się lecz służą doskonałości człowieka w Bogu, który przyjął nasze ciało i przez to objawia nam najgłębszą Jego istotę i życie, co najlepiej streszcza się w słowach: "Bóg jest miłością", które stały się też tytułem pierwszej encykliki Benedykta XVI - "Deus caritas est". Tylko prawda Boga czyni człowieka wolnym i może uwolnić współczesnego człowieka od ideologii proponujących mu samozbawienie i dyktatury relatywizmu. Rozum i wiara przez wzajemne korektury i oczyszczenie chronią nas przed groźnymi patologiami. Nauczanie Kościoła chroni rozum przed zawężaniem i ideologią, z drugiej zaś strony strzeże krytyczną linię wiary przed fundamentalizmem.

„Jestem przekonany, że w wielkiej ludzkiej przygodzie, jaką jest próba rozwikłania tajemnic człowieka i wszechświata, istnieje pilna potrzeba stałego dialogu i współpracy między światem nauki i światem wiary, aby budować kulturę szacunku w odniesieniu do osoby ludzkiej, godności ludzkiej, praw człowieka, przyszłości naszej rodziny ludzkiej i zrównoważonego rozwoju naszej planety". Bez tej koniecznej interakcji wielkie pytania ludzkości opuszczają sferę rozumu i prawdy i zostają porzucone na rzecz irracjonalności, mitu i obojętności, z wielką szkodą dla ludzkości, pokoju na świecie i naszego ostatecznego przeznaczenia" - często powtarzał Benedykt XVI.

Przestroga przed relatywizmem

W czasach, gdy niemal wszystko poddaje się w wątpliwość Benedykt XVI głosił prawdę, o której jest głęboko przekonany, przekraczającą aktualne wydarzenia i medialne „newsy”. Sprawując w Wielki Czwartek 2010 r. Mszę św. Krzyżma Benedykt XVI wyznał, iż w przeddzień swych święceń sięgnął po Pismo Święte, aby raz jeszcze dostrzec, czego Bóg od niego pragnie. Biblia otworzyła się na kartach ewangelii św. Jana: „Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą” (J 17,17).

Tuż przed swym wyborem na Stolicę Piotrową kard. Ratzinger nie krył, iż za główne wyzwanie przed jakim staje współczesny Kościół uznaje relatywizm. Mówił o tym na rozpoczęciu konklawe, gdy dokonywał analizy sytuacji duchowej współczesności: „Posiadanie jasnej wiary, zgodnej z credo Kościoła, zostaje często zaszufladkowane jako fundamentalizm. A tymczasem relatywizm, to znaczy zdanie się na „każdy powiew nauki”, zdaje się być jedyną postawą godną współczesności. Ustanawiany jest rodzaj dyktatury relatywizmu, która nie uznaje niczego za pewnik, a jedynym miernikiem ustanawia własne ja i jego zachcianki. My natomiast mamy inną miarę wielkości: Syna Bożego, prawdziwego człowieka. To on jest wyznacznikiem prawdziwego humanizmu".

Zarówno w swych licznych wypowiedziach w Rzymie, jak i podczas podróży apostolskich papież przestrzegał przed uleganiem wrażeniu, że wszystko jest względne, że również prawdy wiary zależą od sytuacji historycznej i od ludzkiej oceny. „Obowiązkiem Kościoła jest troska «by nie zamilkł Duch Prawdy». Nie możemy ulec pokusie relatywizmu czy subiektywnego i selektywnego interpretowania Pisma Świętego. Tylko cała prawda pozwoli przylgnąć do Chrystusa, który umarł i zmartwychwstał dla naszego zbawienia” - przypominał w Warszawie podczas swojej wizyty w Polsce w 2006 r.

Jednocześnie wskazywał na prawo naturalne jako ostatecznie jedyny skuteczny bastion przeciwko samowoli władzy czy oszustwom manipulacji ideologicznej. Apelował do odpowiedzialnych za życie publiczne, aby przyczyniali się do rozwoju sumienia moralnego - warunku autentycznego postępu. Wskazywał, że antidotum na relatywizm jest rozwój wiary i pogłębienie nadziei.

« 1 2 3 4 5 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Panorama myśli Josepha Ratzingera/Benedykta XVI

20 lat temu, 19 kwietnia 2005 r. kard. Joseph Ratzinger został wybrany na papieża i przyjął imię Benedykta XVI.

Wiara i rozum nie ograniczają się wzajemnie nie wykluczają się lecz służą doskonałości człowieka w Bogu, który przyjął nasze ciało i przez to objawia nam najgłębszą Jego istotę i życie, co najlepiej streszcza się w słowach: "Bóg jest miłością", które stały się też tytułem pierwszej encykliki Benedykta XVI - "Deus caritas est". Tylko prawda Boga czyni człowieka wolnym i może uwolnić współczesnego człowieka od ideologii proponujących mu samozbawienie i dyktatury relatywizmu. Rozum i wiara przez wzajemne korektury i oczyszczenie chronią nas przed groźnymi patologiami. Nauczanie Kościoła chroni rozum przed zawężaniem i ideologią, z drugiej zaś strony strzeże krytyczną linię wiary przed fundamentalizmem.

„Jestem przekonany, że w wielkiej ludzkiej przygodzie, jaką jest próba rozwikłania tajemnic człowieka i wszechświata, istnieje pilna potrzeba stałego dialogu i współpracy między światem nauki i światem wiary, aby budować kulturę szacunku w odniesieniu do osoby ludzkiej, godności ludzkiej, praw człowieka, przyszłości naszej rodziny ludzkiej i zrównoważonego rozwoju naszej planety". Bez tej koniecznej interakcji wielkie pytania ludzkości opuszczają sferę rozumu i prawdy i zostają porzucone na rzecz irracjonalności, mitu i obojętności, z wielką szkodą dla ludzkości, pokoju na świecie i naszego ostatecznego przeznaczenia" - często powtarzał Benedykt XVI.

Przestroga przed relatywizmem

W czasach, gdy niemal wszystko poddaje się w wątpliwość Benedykt XVI głosił prawdę, o której jest głęboko przekonany, przekraczającą aktualne wydarzenia i medialne „newsy”. Sprawując w Wielki Czwartek 2010 r. Mszę św. Krzyżma Benedykt XVI wyznał, iż w przeddzień swych święceń sięgnął po Pismo Święte, aby raz jeszcze dostrzec, czego Bóg od niego pragnie. Biblia otworzyła się na kartach ewangelii św. Jana: „Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą” (J 17,17).

Tuż przed swym wyborem na Stolicę Piotrową kard. Ratzinger nie krył, iż za główne wyzwanie przed jakim staje współczesny Kościół uznaje relatywizm. Mówił o tym na rozpoczęciu konklawe, gdy dokonywał analizy sytuacji duchowej współczesności: „Posiadanie jasnej wiary, zgodnej z credo Kościoła, zostaje często zaszufladkowane jako fundamentalizm. A tymczasem relatywizm, to znaczy zdanie się na „każdy powiew nauki”, zdaje się być jedyną postawą godną współczesności. Ustanawiany jest rodzaj dyktatury relatywizmu, która nie uznaje niczego za pewnik, a jedynym miernikiem ustanawia własne ja i jego zachcianki. My natomiast mamy inną miarę wielkości: Syna Bożego, prawdziwego człowieka. To on jest wyznacznikiem prawdziwego humanizmu".

Zarówno w swych licznych wypowiedziach w Rzymie, jak i podczas podróży apostolskich papież przestrzegał przed uleganiem wrażeniu, że wszystko jest względne, że również prawdy wiary zależą od sytuacji historycznej i od ludzkiej oceny. „Obowiązkiem Kościoła jest troska «by nie zamilkł Duch Prawdy». Nie możemy ulec pokusie relatywizmu czy subiektywnego i selektywnego interpretowania Pisma Świętego. Tylko cała prawda pozwoli przylgnąć do Chrystusa, który umarł i zmartwychwstał dla naszego zbawienia” - przypominał w Warszawie podczas swojej wizyty w Polsce w 2006 r.

Jednocześnie wskazywał na prawo naturalne jako ostatecznie jedyny skuteczny bastion przeciwko samowoli władzy czy oszustwom manipulacji ideologicznej. Apelował do odpowiedzialnych za życie publiczne, aby przyczyniali się do rozwoju sumienia moralnego - warunku autentycznego postępu. Wskazywał, że antidotum na relatywizm jest rozwój wiary i pogłębienie nadziei.

« 1 2 3 4 5 »
oceń artykuł Pobieranie..