W kręgach politycznych Warszawy i Berlina mówiono, że administrator apostolski w Katowicach to ktoś nieznany. W pierwszym momencie po ogłoszeniu nominacji zastanawiano się nawet w kołach rządowych w Warszawie, czy zna język polski.
Pielgrzymka do Rzymu w 1925 r. W centrum grupy stoi ks. August Hlond, administrator apostolski w Katowicach. Reprodukcja: Narodowe Archiwum Cyfrowe 7 listopada 1922 roku ks. August Hlond, salezjanin, z rąk papieża Piusa XI otrzymał nominację na administratora apostolskiego dla tej części Gornego Śląska, ktora po plebiscycie w 1921 roku została przyznana Polsce. W kręgach politycznych Warszawy i Berlina mówiono, że administrator apostolski w Katowicach to ktoś nieznany, człowiek znikąd. W pierwszym momencie po ogłoszeniu nominacji zastanawiano się nawet w kołach rządowych w Warszawie, czy zna język polski.
Był duchownym „spoza układów” politycznych, natomiast z pewnością był znany w pewnych kręgach kościelnych. Poruszał się na innych płaszczyznach, częściej kościelnych niż politycznych; był przede wszystkim członkiem zgromadzenia księży salezjanów. Znany w Przemyślu, Oświęcimiu i Krakowie, ale także jako przełożony zakonny w Wiedniu i Rzymie. Po nominacji na administratora apostolskiego, a niebawem pierwszego biskupa katowickiego (1925) stał się osobą znaną i szybko bardzo poważaną na Śląsku. Otrzymał zadanie nie tylko tymczasowego zarządzania, ale i stworzenia fundamentów pod przyszłą diecezję śląską (katowicką). Początkowo obszar administracji apostolskiej tworzyła tylko ta część Górnego Śląska, która przypadła Polsce po plebiscycie. Dopiero w 1925 roku na mocy bulli „Vixdum Poloniae unitas” (28 X 1925) do istniejącej już administracji apostolskiej na Górnym Śląsku włączono Śląsk Cieszyński, który stanowiły dwa powiaty: bielski i cieszyński, a kościelnie dekanaty: bielski, strumieński, skoczowski i cieszyński.
Element stabilizacji
Odrodzona Rzeczpospolita potrzebowała stabilizacji zewnętrznej i wewnętrznej. Jednym z czynników stabilizujących było uznanie międzynarodowe państwa polskiego, w tym także ze strony Stolicy Apostolskiej. Kościołowi katolickiemu nowe władze niepodległej Rzeczypospolitej przekazały mocny sygnał, bardzo czytelny w treści konkordatu, że organizacja terytorialna Kościoła winna wzmacniać także granice polityczne państwa. Jeśli władze państwowe w nowej organizacji kościelnej szukały potwierdzenia i wzmocnienia struktur politycznych, to biskupom polskim towarzyszyła idea integracji Kościoła przez zatarcie podziałów w duszpasterstwie, jakie wniosły zabory.
Ksiądz August Hlond na początku swej misji zajął się zorganizowaniem kurii, ustanawiając grono konsultorów, które wspierało go swoją radą i współpracą. Do tego grona powołał doświadczonych księży proboszczów. Znaleźli się tam m.in. księża: Jan Kapica, Teofil Bromboszcz i Teodor Kubina oraz aż trzech księży niemieckich: Franciszek Strzyż, Franciszek Schnalke, Józef Kubis. Do grona najbliższych współpracowników zaliczał ks. Teofila Bromboszcza, którego ustanowił wikariuszem generalnym. Ks. Szramek został mianowany kanclerzem kurii, a oficjałem ks. Józef Kubis.
W kręgach politycznych Warszawy i Berlina mówiono, że administrator apostolski w Katowicach to ktoś nieznany. W pierwszym momencie po ogłoszeniu nominacji zastanawiano się nawet w kołach rządowych w Warszawie, czy zna język polski.
Pielgrzymka do Rzymu w 1925 r. W centrum grupy stoi ks. August Hlond, administrator apostolski w Katowicach. Reprodukcja: Narodowe Archiwum Cyfrowe 7 listopada 1922 roku ks. August Hlond, salezjanin, z rąk papieża Piusa XI otrzymał nominację na administratora apostolskiego dla tej części Gornego Śląska, ktora po plebiscycie w 1921 roku została przyznana Polsce. W kręgach politycznych Warszawy i Berlina mówiono, że administrator apostolski w Katowicach to ktoś nieznany, człowiek znikąd. W pierwszym momencie po ogłoszeniu nominacji zastanawiano się nawet w kołach rządowych w Warszawie, czy zna język polski.
Był duchownym „spoza układów” politycznych, natomiast z pewnością był znany w pewnych kręgach kościelnych. Poruszał się na innych płaszczyznach, częściej kościelnych niż politycznych; był przede wszystkim członkiem zgromadzenia księży salezjanów. Znany w Przemyślu, Oświęcimiu i Krakowie, ale także jako przełożony zakonny w Wiedniu i Rzymie. Po nominacji na administratora apostolskiego, a niebawem pierwszego biskupa katowickiego (1925) stał się osobą znaną i szybko bardzo poważaną na Śląsku. Otrzymał zadanie nie tylko tymczasowego zarządzania, ale i stworzenia fundamentów pod przyszłą diecezję śląską (katowicką). Początkowo obszar administracji apostolskiej tworzyła tylko ta część Górnego Śląska, która przypadła Polsce po plebiscycie. Dopiero w 1925 roku na mocy bulli „Vixdum Poloniae unitas” (28 X 1925) do istniejącej już administracji apostolskiej na Górnym Śląsku włączono Śląsk Cieszyński, który stanowiły dwa powiaty: bielski i cieszyński, a kościelnie dekanaty: bielski, strumieński, skoczowski i cieszyński.
Element stabilizacji
Odrodzona Rzeczpospolita potrzebowała stabilizacji zewnętrznej i wewnętrznej. Jednym z czynników stabilizujących było uznanie międzynarodowe państwa polskiego, w tym także ze strony Stolicy Apostolskiej. Kościołowi katolickiemu nowe władze niepodległej Rzeczypospolitej przekazały mocny sygnał, bardzo czytelny w treści konkordatu, że organizacja terytorialna Kościoła winna wzmacniać także granice polityczne państwa. Jeśli władze państwowe w nowej organizacji kościelnej szukały potwierdzenia i wzmocnienia struktur politycznych, to biskupom polskim towarzyszyła idea integracji Kościoła przez zatarcie podziałów w duszpasterstwie, jakie wniosły zabory.
Ksiądz August Hlond na początku swej misji zajął się zorganizowaniem kurii, ustanawiając grono konsultorów, które wspierało go swoją radą i współpracą. Do tego grona powołał doświadczonych księży proboszczów. Znaleźli się tam m.in. księża: Jan Kapica, Teofil Bromboszcz i Teodor Kubina oraz aż trzech księży niemieckich: Franciszek Strzyż, Franciszek Schnalke, Józef Kubis. Do grona najbliższych współpracowników zaliczał ks. Teofila Bromboszcza, którego ustanowił wikariuszem generalnym. Ks. Szramek został mianowany kanclerzem kurii, a oficjałem ks. Józef Kubis.