Nowy numer 17/2024 Archiwum
    Nowy numer 17/2024 Archiwum

Debata o integracji muzułmanów w Niemczech

Niemieccy biskupi z dużą ostrożnością podchodzą do wypowiedzi Christiana Wulffa w sprawie integracji muzułmanów. W 20. rocznicę zjednoczenia kraju prezydent w dłuższej wypowiedzi zestawił wszystkie trzy religie jako elementy tworzące niemieckie społeczeństwo.

Prezydent powiedział, że bez wątpienia do Niemiec należy chrześcijaństwo i judaizm, które tworzą judeochrześcijańską historię tego kraju, ale zwrócił uwagę, że „do Niemiec należy również islam”.

Wypowiedź prezydenta rozpoczęła nową debatę społeczną i kulturalną. Została dobrze przyjęta przez Centralną Radę Muzułmanów w Niemczech.

O wiele ostrożniej oceniają jego słowa niemieccy biskupi. „W aktualnej debacie politycznej powinniśmy uważać, by nie wrzucać wszystkiego do jednego gara, nie wymieszać i nie twierdzić: chrześcijaństwo, islam, wszystko nam jedno” – powiedział w wywiadzie dla prasy biskup pomocniczy Kolonii, Heiner Koch. Jego zdaniem to dobrze, że prezydent Wulff określa muzułmanów mianem niemieckich obywateli, ale wpływ chrześcijaństwa na kształt społeczeństwa i tutejszą kulturę jest o wiele większy niż wpływ islamu.

Również według hamburskiego biskupa pomocniczego nie można islamu stawiać na równi z wpływami judeochrześcijańskimi. Bp Hans-Jochen Jaschke powiedział, że to dobrze, iż muzułmanie w Niemczech mogą korzystać z wolności religijnej. Ale społeczeństwo niemieckie oparte jest na tradycji chrześcijańskiej, święta są chrześcijańskie, istnieją tu chrześcijańskie szkoły wyznaniowe.

Tymczasem były prezes Kościołów Ewangelickich w Niemczech, bp Wolfgang Huber wezwał do szerszej debaty społecznej nad rolą islamu w niemieckim społeczeństwie. Jego zdaniem wyznawca każdej religii powinien przede wszystkim respektować fundamenty niemieckiej konstytucji.

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Zapisane na później

Pobieranie listy

Debata o integracji muzułmanów w Niemczech

Niemieccy biskupi z dużą ostrożnością podchodzą do wypowiedzi Christiana Wulffa w sprawie integracji muzułmanów. W 20. rocznicę zjednoczenia kraju prezydent w dłuższej wypowiedzi zestawił wszystkie trzy religie jako elementy tworzące niemieckie społeczeństwo.

Prezydent powiedział, że bez wątpienia do Niemiec należy chrześcijaństwo i judaizm, które tworzą judeochrześcijańską historię tego kraju, ale zwrócił uwagę, że „do Niemiec należy również islam”.

Wypowiedź prezydenta rozpoczęła nową debatę społeczną i kulturalną. Została dobrze przyjęta przez Centralną Radę Muzułmanów w Niemczech.

O wiele ostrożniej oceniają jego słowa niemieccy biskupi. „W aktualnej debacie politycznej powinniśmy uważać, by nie wrzucać wszystkiego do jednego gara, nie wymieszać i nie twierdzić: chrześcijaństwo, islam, wszystko nam jedno” – powiedział w wywiadzie dla prasy biskup pomocniczy Kolonii, Heiner Koch. Jego zdaniem to dobrze, że prezydent Wulff określa muzułmanów mianem niemieckich obywateli, ale wpływ chrześcijaństwa na kształt społeczeństwa i tutejszą kulturę jest o wiele większy niż wpływ islamu.

Również według hamburskiego biskupa pomocniczego nie można islamu stawiać na równi z wpływami judeochrześcijańskimi. Bp Hans-Jochen Jaschke powiedział, że to dobrze, iż muzułmanie w Niemczech mogą korzystać z wolności religijnej. Ale społeczeństwo niemieckie oparte jest na tradycji chrześcijańskiej, święta są chrześcijańskie, istnieją tu chrześcijańskie szkoły wyznaniowe.

Tymczasem były prezes Kościołów Ewangelickich w Niemczech, bp Wolfgang Huber wezwał do szerszej debaty społecznej nad rolą islamu w niemieckim społeczeństwie. Jego zdaniem wyznawca każdej religii powinien przede wszystkim respektować fundamenty niemieckiej konstytucji.

« 1 »