Jest jakiś smutek w tym, co mówi uczniom Jezus: będą was prześladować z powodu Mojego imienia, bo „nie znają Tego, który Mnie posłał”. Tak jakby mówił: „Mnie łatwo zlekceważyć”, „łatwo się ponad Mnie wynosić”, „wiem, co to znaczy odrzucenie”… Bo przecież wie.
Widzimy Pana jakby za zasłoną, spotykamy Go nie w oczywistym dla wszystkich tryumfie, ale z odwiecznym „Jeśli chcesz”. W tym ogołoceniu, samoograniczeniu się Boga objawia się Jego natura. Bo pokorny Bóg – to nie jest dla ładności. Narodziny, życie, śmierć Jezusa, Eucharystia – to nie jest dla uroku, tak aby się nam podobało. Taka jest prawda o Bogu: On taki jest.
Obecność można zlekceważyć. Można się odwrócić od miłości. Ale można też żyć „w przekonaniu, że Bóg nas wezwał, abyśmy głosili (…) Ewangelię”.
Jest jakiś smutek w tym, co mówi uczniom Jezus: będą was prześladować z powodu Mojego imienia, bo „nie znają Tego, który Mnie posłał”. Tak jakby mówił: „Mnie łatwo zlekceważyć”, „łatwo się ponad Mnie wynosić”, „wiem, co to znaczy odrzucenie”… Bo przecież wie.
Widzimy Pana jakby za zasłoną, spotykamy Go nie w oczywistym dla wszystkich tryumfie, ale z odwiecznym „Jeśli chcesz”. W tym ogołoceniu, samoograniczeniu się Boga objawia się Jego natura. Bo pokorny Bóg – to nie jest dla ładności. Narodziny, życie, śmierć Jezusa, Eucharystia – to nie jest dla uroku, tak aby się nam podobało. Taka jest prawda o Bogu: On taki jest.
Obecność można zlekceważyć. Można się odwrócić od miłości. Ale można też żyć „w przekonaniu, że Bóg nas wezwał, abyśmy głosili (…) Ewangelię”.