Ojciec Leonard Węgrzyniak OP przez ponad 30 lat opiekował się sanktuarium Królowej Tatr na Wiktorówkach, kilkaset metrów od Rusinowej Polany. Dominikanin jest góralem z dziada pradziada. W młodości był pasterzem. Już po święceniach został ratownikiem TOPR.
Ojciec Leonard Węgrzyniak OP przez ponad 30 lat opiekował się sanktuarium Królowej Tatr na Wiktorówkach, kilkaset metrów od Rusinowej Polany. Dominikanin jest góralem z dziada pradziada. W młodości był pasterzem. Już po święceniach został ratownikiem TOPR.