Księga Daniela (3)

ks. Marek Parchem

|

www.edycja.pl/index.php?mod=ksiegarnia&item=1612

publikacja 02.09.2010 08:00

Fragment książki "Księga Daniela" z serii Nowy Komentarz Biblijny, który publikujemy za zgodą Wydawnictwa Edycja Świętego Pawła

Księga Daniela (3)

2. Królestwo Boże

Jednym z głównych tematów teologicznych Księgi Daniela jest królestwo Boże. Koncepcja królewskiego panowania Boga ze względu na częstotliwość z jaką występuje w niej termin „królestwo" w odniesieniu do Boga stawia ją na pierwszym miejscu wśród wszystkich ksiąg Biblii Hebrajskiej, zaś terminologia odnosząca się do królowania zarówno w stosunku do Boga, jak i do ludzi wystę­puje częściej niż w innych tekstach biblijnych. Już samo zestawienie statystyczne pozwala dostrzec, jak ważną rolę spełnia koncepcja królowania w całej Księdze, ponieważ słowa zawierające pojęcie królowania, panowania, sprawowania wła­dzy (tj. 319 słów) stanowią prawie 6 procent całego jej słownictwa. Temat króle­stwa Bożego jest obecny w całej Księdze Daniela, wyrażony bądź bezpośrednio (Dn 2 - 7), bądź też pośrednio (Dn 8 - 12). W sposób bezpośredni o królestwie Bożym jest mowa w Dn 2, gdzie poprzez schemat następujących po sobie kró­lestw, po których ustanowione zostanie wieczne i niezniszczalne królestwo, Bóg jest ukazany jako Pan historii kierujący biegiem wydarzeń, w Dn 4, w którym głównym tematem jest podporządkowanie się ziemskiego króla absolutnej wła­dzy sprawowanej przez Boga, w doksologiach podkreślających wyższość pano­wania Boga nad wszystkimi władcami (3, 31-33; 4, 31-34 i 6, 26-28) oraz w sen­nej wizji apokaliptycznej (Dn 7), gdzie Bóg przekazuje wieczne i uniwersalne królestwo jakby Synowi Człowieczemu i ludowi świętych Najwyższego.
W Dn 2 królestwo Boże, symbolizowane jako kamień odrywający się od ska­ły, zostaje przedstawione w kontekście snu Nabuchodonozora i jego interpreta­cji, w schemacie czterech kolejno następujących po sobie królestw, jako zastępu­jące je „piąte królestwo". Królestwo ustanowione przez Boga zniszczy wszystkie mocarstwa ziemskie i zajmie ich miejsce, co zostaje wyrażone w obrazie kamie­nia oderwanego od skały i roztrzaskującego posąg. W odróżnieniu od dotych­czasowych imperiów ziemskich, które są nietrwałe i zniszczalne, królestwo Boże będzie niezniszczalne, wieczne i uniwersalne. Z kontekstu wynika, że królestwo ustanowione przez Boga jest rozumiane jako królestwo istniejące na ziemi, które zastąpi dotychczas istniejące mocarstwa pogańskie, które zostaną unicestwione z powodu nasilającego się w nich zła.
W Dn 4 o królowaniu Boga jest mowa w kontekście snu Nabuchodonozora, gdzie zarówno samego króla, jak i jego królestwo symbolizuje drzewo. Opowia­danie podejmuje problem współistnienia królestwa Bożego oraz władzy sprawo­wanej przez ziemskich królów. Nawiązując do znanej na starożytnym Bliskim Wschodzie, zwłaszcza propagowanej w imperium Achemenidów i Seleucydów, koncepcji uniwersalnego supermocarstwa, podkreśla się absolutną władzę nad całym światem, która należy wyłącznie do Boga. Każda władza ziemska pocho­dzi od Boga i dlatego królowie ziemscy sprawują ją z woli Boga, tylko wtedy, gdy uznają nad sobą Jego zwierzchność. W sposób szczególny uwydatniają to doksologie (Dn 3,31-33; 4,31-34), nadając całemu opowiadaniu formę inkluzji, które nawiązują do biblijnej tradycji przedstawiającej Boga jako Króla (np. Ps 145, 13).
 

Jego przybycie z obłokami niebios, intronizacja, nadanie inwestytury, prerogatywy odnoszone w opowiadaniach Dn 1 - 6 tylko do Boga, między innymi władza królewska, wieczne panowanie, posłuszeństwo i cześć ze strony wszystkich ludzi, a przede wszystkim partykuła porównawcza jak; jakby występująca w określeniu tej tajemniczej postaci („jakby Syn Człowieczy"!, a nie „Syn Człowieczy", tj. istota ludzka; człowiek), skłania do przyjęcia hipotezy, że jakby Syn Człowieczy jest istotą niebiańską, księciem czasów ostatecznych, spra­wującym wieczną i uniwersalną władzę w imieniu Boga. Biorąc pod uwagę świa­dectwa biblijne, jak i pochodzące z literatury okresu międzytestamentalnego, wydaje się uzasadnione identyfikowanie świętych Najwyższego z istotami nie­biańskimi. W sprawowaniu władzy będą mieli udział również ludzie sprawiedli­wi, co wyraża zwrot lud (należący do) świętych Najwyższego. Takie rozumienie potwierdza wizja w Dn 10 - 12, gdzie jest mowa o mędrcach i nauczycielach sprawiedliwości, którzy po zmartwychwstaniu będą partycypować we władzy istot niebiańskich, ponieważ zostaną do nich upodobnieni (Dn 12, 3).
Wprawdzie w Dn 9-12 nie ma bezpośrednio mowy o królestwie Bożym, to jednak temat królewskiego panowania Boga jest obecny również tutaj, chociaż zostaje on wyrażony w odmienny sposób. O królowaniu Boga mówi się w spo­sób pośredni, mianowicie Dn 9 jest próbą dania odpowiedzi na pytanie „kiedy?" nastąpi ostateczna realizacja zbawienia, a więc nadejścia wiecznej sprawiedliwo­ści (w. 24), natomiast wizja w Dn 10 - 12 stanowi próbę odpowiedzi na pytanie „jak?" ona się dokona i „kto?" stanie się uczestnikiem królestwa Bożego. W wizji Dn 12, 1-3 jest mowa o ostatecznym zwycięstwie Boga nad wszystkimi wrogami, a wierni Bogu zostają nagrodzeni i włączeni do wspólnoty z istotami niebiański­mi, tj. staną się uczestnikami królestwa Bożego.
Mające nadejść królestwo Boże jest zatem ostatecznym wypełnieniem planu Boga, do czego zmierza cała historia ludzka. Po unicestwieniu wszystkich ziem­skich potęg, które symbolizują wciąż narastające zło (zwłaszcza Dn 7), nastąpi inauguracja królewskiego panowania Boga, które będzie wieczne, niezniszczalne i uniwersalne. W Dn 7, mającym formę symbolicznej wizji sennej, królestwo Boże, po­dobnie jak w Dn 2, zostaje przedstawione w kontekście schematu czterech kró­lestw. Chociaż królewskie panowanie nie jest wprost odnoszone do Boga, z kon­tekstu wynika, że absolutna i najwyższa władza należy do Boga, nazywanego tutaj Starowiecznym, który jest Panem historii i Sędzią podporządkowującym sobie zarówno istoty niebiańskie, jak i wszystkich mieszkańców ziemi. Z woli Boga kró­lewskie panowanie zostaje przekazane jakby Synowi Człowieczemu (w. 14), świę­tym Najwyższego (ww. 18. 22) i ludowi świętych Najwyższego (w. 27). Kwestią do dzisiaj nie rozstrzygniętą jednoznacznie pozostaje identyfikacja postaci jak­by Syna Człowieczego.