Miniony rok upłynął w Kościele pod znakiem obchodów 100. rocznicy objawień fatimskich.
W 100. rocznicę pierwszego objawienia Matki Bożej papież Franciszek pielgrzymował do Fatimy.
JOSE SENA GOULAO /POOL/epa/pap
Najważniejszym akcentem była kanonizacja Franciszka i Hiacynty Marto. Do Fatimy pielgrzymował Franciszek, jako czwarty w historii papież. Papieska modlitwa, spotkanie z wiernymi i Msza św. kanonizacyjna, które miały miejsce 12 i 13 maja, były kulminacją Roku Fatimskiego. Podczas zamknięcia 13 października roku jubileuszowego Ojciec Święty skierował orędzie do pielgrzymów w Fatimie. Prosił: „Nigdy nie oddalajcie się od Matki. Nigdy nie oddalajcie się od Różańca”.
Fatimską rocznicę, oprócz Portugalczyków, najbardziej wzięli sobie do serca Polacy. Byliśmy najliczniejszą grupą wśród 8 mln pielgrzymów spoza Portugalii, którzy odwiedzili Fatimę w tym roku. Druga rzecz: 6 czerwca w sanktuarium na Krzeptówkach w Zakopanem polscy biskupi dokonali uroczystego Aktu Poświęcenia Kościoła w Polsce Niepokalanemu Sercu Maryi. Warto podkreślić, że Polska po Portugalii była drugim krajem, który odpowiedział na prośbę Maryi w Fatimie. Biskupi polecili w parafiach w całej Polsce, by 8 września, w święto Narodzenia Maryi ponowiono akt z Krzeptówek. Trzeba uczciwie powiedzieć, że my, duszpasterze, przespaliśmy ten moment. Ten akt, o ile został w ogóle odmówiony, przeszedł bez większego echa. Może także dlatego, że wyznaczony dzień był zwykłym dniem pracy.
Niejako w to miejsce pojawiła się inicjatywa wspólnej modlitwy różańcowej na granicach naszej ojczyzny pod hasłem Różaniec do Granic. Pomysł wyszedł od dwóch „Bożych szaleńców” Lecha Dokowicza i Macieja Bodasińskiego i został oficjalnie pobłogosławiony przez Konferencję Episkopatu Polski. Inspiracją były Fatima i Gietrzwałd (140. rocznica objawień). To, co stało się 7 października 2017 r., zaskoczyło wielu. Milion osób sięgnęło po różańce, by odmówić cztery części Różańca. W 22 diecezjach Polski modlono się w 320 kościołach stacyjnych i 4 tys. stref wzdłuż granic. „Może świat zauważy, że Polska potrafiła się skrzyknąć i obstawić granice z różańcem w ręku. Nie z karabinem, tylko właśnie z różańcem” – mówili uczestnicy modlitwy. Zauważył to świat. Podobne akcje zorganizowali u siebie Włosi, Irlandczycy, także Amerykanie. Różaniec do Granic był komentowany przez świecką prasę na świecie. Pisano, że to akcja „polityczna”. W jakimś sensie tak. Ludzie, nawracając się, pokutując, modląc się na różańcu, oddając siebie i innych Sercu Maryi, wywierają wpływ na świat, na politykę. I Bogu dzięki! Im więcej będzie chrześcijan nie tylko kulturowych, ale modlących się i wierzących, tym więcej nadziei na świat bardziej sprawiedliwy, lepszy. Ziemskie potęgi boją się tego, bo wiedzą, że gdy rosną wpływy Boga, ich wpływy maleją.•
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.