Trudne rozmowy

Andrzej Grajewski

|

GN 51-52/2017

publikacja 21.12.2017 00:00

Od trwających od miesięcy rozmów przedstawicieli Stolicy Apostolskiej z władzami Chin zależy los 10 mln katolików w tym kraju.

Akceptacją chińskich władz cieszy się tzw. Kościół patriotyczny, a działalność zagranicznych misjonarzy jest zakazana. Akceptacją chińskich władz cieszy się tzw. Kościół patriotyczny, a działalność zagranicznych misjonarzy jest zakazana.
WU HONG /EPA/PAP

Celem dialogu watykańsko-chińskiego jest normalizacja sytuacji katolików w Państwie Środka oraz legalizacja struktur działających dotąd w podziemiu. Jedną z najważniejszych spornych kwestii jest święcenie biskupów. Władze chcą mieć pełną kontrolę nad tym procesem i zgłaszać kandydatów formalnie wysuniętych przez Episkopat Chin, którego Stolica Apostolska nie uznaje, gdyż powstał z biskupów wyświęconych bez zgody papieża. Stawką tych rozmów jest los ok. 10 mln chińskich katolików, a także perspektywa możliwości ewangelizacji najliczniejszego narodu świata. Sytuację komplikuje fakt, że wspólnota katolicka w Chinach jest mocno podzielona. Połowa wiernych należy do tzw. Kościoła patriotycznego, uznawanego przez władze, ale odrzucanego przez Stolicę Apostolską.

Papież Franciszek nieraz podkreślał, że pragnie, aby dialog z Chinami był konstruktywny. Przed rokiem z inicjatywy Stolicy Apostolskiej powołana została grupa robocza (spotykająca się co trzy miesiące, naprzemiennie w Pekinie i Watykanie), której głównym zadaniem jest wypracowanie modelu funkcjonowania Kościoła w komunistycznych Chinach. Na razie nie udało się poczynić istotnych ustaleń, w każdym razie nie zostały one podane do publicznej wiadomości. Wspierający ten dialog prof. Andrea Riccardi, włoski intelektualista i założyciel Wspólnoty św. Idziego, ocenił, że dzięki działaniom podejmowanym od początku pontyfikatu papieża Franciszka „kwestia chińska została ogołocona z ideologii, przenosząc się na płaszczyznę spotkania Kościoła z wielką tysiącletnią kulturą. Ułatwia to dialog i otwiera nowe perspektywy”. Nie wydaje się jednak, aby była to diagnoza prawdziwa. Chińscy komuniści, zapewniając stale o gotowości do dialogu, nie chcą odejść od pryncypiów polityki wyznaniowej, która zakłada pełną kontrolę państwa nad Kościołem. Nie zmieniają najważniejszych zasad swojej polityki wyznaniowej, czyli tzw. trzech niezależności polegających na: odrzuceniu zwierzchnictwa Stolicy Apostolskiej, kontroli wszelkich kontaktów między Kościołem lokalnym a wspólnotą międzynarodową oraz zakazie działalności zagranicznych misjonarzy. Państwo uznaje jedynie biskupów, którzy konsekrowani zostali przez hierarchów należących do Patriotycznego Stowarzyszenia Katolików – jedynego oficjalnie uznanego, ale całkowicie kontrolowanego przez reżim Kościoła katolickiego w Chinach. Kwestią sporną są także stosunki dyplomatyczne Stolicy Apostolskiej z rządem Tajwanu, który dla Pekinu jest władzą nielegalną. Tymczasem właśnie tam katolicy cieszą się wolnością religijną, a działalność misyjna przynosi obfite owoce. Katolicy w Chinach obawiają się, że w wyniku porozumienia władze będą mogły wskazywać kandydatów do sakry biskupiej.

Podobne rozwiązanie znalazło się w umowie podpisanej między rządem Węgier a Stolicą Apostolską w 1964 r. Jej skutki dla tamtejszego Kościoła nie były dobre. Wprawdzie obsadzone zostały wszystkie diecezje, ale wyłącznie biskupami lojalnymi wobec komunistycznego rządu. Część obserwatorów wyraża obawy, że propozycje, które są obecnie negocjowane z Chinami, mogą doprowadzić do podobnych rezultatów. Dlatego w opinii kard. Josepha Zen Ze-kiuna, biskupa seniora Hongkongu, lepiej, aby nie było żadnej umowy, aniżeli zostało zawarte złe porozumienie.•

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.