Jedną z najważniejszych osób odpowiedzialnych za paraliż włoskiego śledztwa oraz ukrycie prawdy o udziale bułgarskich służb specjalnych w przygotowaniu zamachu na życie papieża był pułkownik Jordan Ormankow, śledczy z bułgarskiego MSW.
Włoski sędzia śledczy Ilario Martella naiwnie traktował Ormankowa jako „kolegę”. Dopuścił do tego, że towarzyszący Ormankowowi podczas przesłuchania Stefan Markow Petkow został we włoskim więzieniu sam na sam z Agcą. Według Turka, Petkow groził mu, że jeśli dalej będzie zeznawał, zginą: on i cała jego rodzina.
zasoby internetu
Już po zakończeniu pierwszego procesu prowadzonego przeciwko Mehmetowi Alemu Agcy, kiedy to w lipcu 1981 r. został skazany przez Sąd Przysięgłych w Rzymie na karę dożywotniego pozbawienia wolności za usiłowanie dokonania zabójstwa Jana Pawła II w Rzymie, prowadzone było we Włoszech do października 1984 r. śledztwo, którego celem było ustalenie współsprawców i inspiratorów tego przestępstwa.
Agca zaczyna mówić
W toku tego postępowania sędzia śledczy Ilario Martella wielokrotnie przesłuchiwał Agcę i w ten sposób uzyskał dowody pozwalające mu na ściganie obywateli bułgarskich Todora Ajwazowa, Jelio Wasiliewa i Siergieja Antonowa. Agca przesłuchiwany był wówczas wielokrotnie, a treść jego wyjaśnień poddawana była weryfikacji poprzez wykonanie innych licznych czynności procesowych, takich jak przesłuchanie w charakterze świadków osób mających kontakt ze sprawcą, pozyskiwanie rejestrów hotelowych czy kierowanie wniosków o wykonanie międzynarodowej pomocy prawnej do organów sądowych w innych państwach. W ramach weryfikacji tez przedstawionych przez zamachowca porównywano przedstawioną przez niego wersję wydarzeń z wersjami podanymi przez wskazanych wyżej obywateli bułgarskich. Trzeba podkreślić, że już na etapie postępowania sądowego sąd orzekający ocenił wersje Ajwazowa, Wasiliewa i Antonowa za niewiarygodne.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.