Oscar na celowniku

Edward Kabiesz

|

GN 08/2015

publikacja 19.02.2015 00:15

Wśród filmów nominowanych do Oscara w najważniejszej kategorii nie ma zdecydowanego faworyta, zwłaszcza że w decyzjach oscarowego jury nie zawsze wartości artystyczne stoją na pierwszym planie.

W filmie Clinta Eastwooda nie brakuje pełnych napięcia scen walki, ale reżyser pokazuje też dylematy moralne, jakie przeżywa Kyle, biorąc udział w walkach w Iraku W filmie Clinta Eastwooda nie brakuje pełnych napięcia scen walki, ale reżyser pokazuje też dylematy moralne, jakie przeżywa Kyle, biorąc udział w walkach w Iraku
Warner Bros. Entertainment Polska

Aż trzy nominowane tytuły odwołują się do bliższej i dalszej historii, dwa kameralne obrazy obracają się w zamkniętym kręgu świata sztuki, tylko jeden bezpośrednio nawiązuje do współczesności.
 

W stronę historii

Czy szansę na statuetkę ma „Snajper”, który od prawie dwóch miesięcy zajmuje czołowe miejsca na listach filmowych przebojów w USA? Clint Eastwood zekranizował wydaną również w Polsce książkę „Cel snajpera. Historia najniebezpieczniejszego snajpera w dziejach amerykańskiej armii” autorstwa Chrisa Kyle’a, napisaną we współpracy ze Scottem McEwenem i Jimem DeFelice’em. Kyle, który czterokrotnie uczestniczył w misjach w Iraku i został uznany za najskuteczniejszego snajpera w historii USA, zginął niedługo przed rozpoczęciem zdjęć do filmu z rąk niezrównoważonego psychicznie weterana wojennego. Książka, podobnie jak później film, stała się hitem. Film Eastwooda jest solidnie nakręconym dramatem wojennym, ale bez fajerwerków. Reżyser przedstawia wojnę z punktu widzenia Kyle’a, nie wdając się w dywagacje nad celowością ataku na Irak w 2002 roku i nad tragicznymi konsekwencjami, jakie przyniósł on dla mieszkańców nie tylko tego kraju. W filmie nie brakuje pełnych napięcia scen walki, ale jednocześnie Eastwood pokazuje dylematy moralne, jakie przeżywa Kyle, wykonując swoje zadania na polu bitwy. Szczególnie wymowna jest scena, w której snajper po raz pierwszy bierze udział w akcji i kiedy na celowniku jego broni znajdą się kobieta i dziecko wysłani w samobójczej misji przez rebeliantów. Kyle wierzył w to, co robił, i nigdy się tego nie wstydził. Uważał, że wykonywał tylko swoje obowiązki. Film opowiada również o kosztach, jakie niesie wojna dla rodziny Kyle’a. Dla bohatera filmu liczą się trzy najważniejsze sprawy: Bóg, ojczyzna i rodzina. W trakcie kolejnej misji w Iraku następuje pewne przewartościowanie. Rodzina znajdzie się na drugim miejscu. „Snajper” Eastwooda gloryfikuje tradycyjne wartości w odróżnieniu od wielu filmów, w których się je ośmiesza i spycha do kąta. Zabrakło mi w nim jednak cienia refleksji nad sensem ofiary złożonej przez żołnierzy biorących udział w tej wojnie. Chociaż Kyle nie zginął w czasie działań wojennych, stał się również jej ofiarą. Spośród wszystkich nominowanych tytułów film Eastwooda najbardziej chyba zasłużył na Oscara.

Do bardziej odległej historii z dziejów USA nawiązuje „Selma” Ava DuVernay. Bohaterem filmu jest Martin Luther King. Jest rok 1964. Odbiera on Pokojową Nagrodę Nobla za działalność na rzecz równouprawnienia czarnych mieszkańców USA. W roku następnym prowadzi kampanię w miasteczku Selma w stanie Alabama, gdzie wbrew prawu nie chciano rejestrować czarnych w komitetach wyborczych. King wziął udział w trzech marszach z Selmy do Montgomery, zorganizowanych w proteście przeciw użyciu siły wobec uczestników pokojowych demonstracji. Film przedstawia Kinga zarówno w sferze prywatnej, jak i publicznej. Ta pierwsza dotyczy jego relacji z żoną, i nie unika tematów drażliwych, czyli sprawy słynnych taśm z podsłuchu FBI dowodzących jego „niemoralnego” życia. Główne wątki „Selmy” koncentrują się jednak na kulisach publicznej działalności Kinga.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.