Co robimy, gdy chcemy się pomodlić, ale brakuje nam stosownych słów? Oczywiście zerkamy do modlitewnika.
A co robią kapłani, gdy chcą odprawić nabożeństwo, że o Eucharystii nie wspomnę? Przecież im odpowiednich słów z pewnością nie brakuje. Ale i oni również korzystają ze zbioru oficjalnych tekstów liturgicznych. Albo w jaki sposób w ogóle traktujemy liturgię?
Co robimy, gdy chcemy się pomodlić, ale brakuje nam stosownych słów? Oczywiście zerkamy do modlitewnika.
A co robią kapłani, gdy chcą odprawić nabożeństwo, że o Eucharystii nie wspomnę? Przecież im odpowiednich słów z pewnością nie brakuje. Ale i oni również korzystają ze zbioru oficjalnych tekstów liturgicznych. Albo w jaki sposób w ogóle traktujemy liturgię?