Czy posunięcia niemieckich biskupów świadczą o chęci odłączenia się od Rzymu? W jaki sposób Kościół „radził sobie” ze schizmatykami? Zapraszamy na kolejny odcinek podcastu „Pytania o Kościół i wiarę”.
Czy przyjdzie nam refleksję teologiczną i drogę synodalną zamienić na dialog ekumeniczny? Czy posunięcia niemieckich biskupów świadczą o chęci odłączenia się od Rzymu? W jaki sposób Kościół „radził sobie” ze schizmatykami? I kiedy doświadczenie kryzysu prowadziło do głębszego zrozumienia i budowania jedności? O wizji schizmy w Kościele katolickim rozmawiamy z ks. dr. Grzegorzem Strzelczykiem.
Schizma kojarzy się z konfliktem, z którego nie ma wyjścia. Z sytuacją beznadziejną.
– Tak, tylko, że z historycznego punktu widzenia schizmy w Kościele stosunkowo często były momentem, w którym zaczynaliśmy intensywnie pracować nad tym, by jak najszybciej przywrócić jedność.
Udawało się?
– Bardzo często. Biskupi zrywali jedność z tymi, których sposób wyrażania wiary uważali za niewłaściwy. Przestawali ich wymieniać w czasie celebrowania Eucharystii i to był znak, że trzeba popracować nad przywróceniem jedności.
Ale ktoś musiał się do błędu przyznać. Jednak nie tylko herezje są przyczyną rozłamów.
– Potrzebne jest rozróżnienie między herezją, a konfliktem kanonicznym, jako przyczynami rozłamów kościelnych.
Z czym mamy do czynienia dzisiaj w Kościele w Niemczech?
– Z niebezpieczeństwem, że zostanie naruszona struktura apostolska Kościoła.
Można popatrzeć na to, co dzieje się u naszych sąsiadów z nadzieją?
– Można...
Więcej w podcaście. Zapraszamy.
Wejdź i słuchaj: Więcej podcastów „Gościa Niedzielnego”
Czy posunięcia niemieckich biskupów świadczą o chęci odłączenia się od Rzymu? W jaki sposób Kościół „radził sobie” ze schizmatykami? Zapraszamy na kolejny odcinek podcastu „Pytania o Kościół i wiarę”.
Czy przyjdzie nam refleksję teologiczną i drogę synodalną zamienić na dialog ekumeniczny? Czy posunięcia niemieckich biskupów świadczą o chęci odłączenia się od Rzymu? W jaki sposób Kościół „radził sobie” ze schizmatykami? I kiedy doświadczenie kryzysu prowadziło do głębszego zrozumienia i budowania jedności? O wizji schizmy w Kościele katolickim rozmawiamy z ks. dr. Grzegorzem Strzelczykiem.
Schizma kojarzy się z konfliktem, z którego nie ma wyjścia. Z sytuacją beznadziejną.
– Tak, tylko, że z historycznego punktu widzenia schizmy w Kościele stosunkowo często były momentem, w którym zaczynaliśmy intensywnie pracować nad tym, by jak najszybciej przywrócić jedność.
Udawało się?
– Bardzo często. Biskupi zrywali jedność z tymi, których sposób wyrażania wiary uważali za niewłaściwy. Przestawali ich wymieniać w czasie celebrowania Eucharystii i to był znak, że trzeba popracować nad przywróceniem jedności.
Ale ktoś musiał się do błędu przyznać. Jednak nie tylko herezje są przyczyną rozłamów.
– Potrzebne jest rozróżnienie między herezją, a konfliktem kanonicznym, jako przyczynami rozłamów kościelnych.
Z czym mamy do czynienia dzisiaj w Kościele w Niemczech?
– Z niebezpieczeństwem, że zostanie naruszona struktura apostolska Kościoła.
Można popatrzeć na to, co dzieje się u naszych sąsiadów z nadzieją?
– Można...
Więcej w podcaście. Zapraszamy.
Wejdź i słuchaj: Więcej podcastów „Gościa Niedzielnego”