Film „Nawalny”, będący dokumentalną rekonstrukcją wydarzeń, które miały miejsce w czasie od nieudanej próby otrucia lidera antyputinowskiej opozycji do jego powrotu do Rosji, został pokazany po raz pierwszy 25 stycznia 2022 r.
Kiedy ogląda się go dziś (HBO Max), już po zamordowaniu Aleksieja Nawalnego, robi wstrząsające wrażenie. Zwłaszcza scena, w której ma on odpowiedzieć na pytanie, co chciałby przekazać światu po swojej śmierci. Pytanie pada na początku filmu, odpowiedź na końcu, już po dramatycznej scenie aresztowania opozycjonisty na moskiewskim lotnisku. Brzmi ona: „Nie bójcie się, tak jak ja się nie boję”. Odwaga i determinacja człowieka, który ma świadomość, że jest osobistym wrogiem Putina, bezwzględnego tyrana i mordercy, a mimo to decyduje się stawić mu czoło, mają wymiar świadectwa wykraczającego poza racjonalne wybory i strategie. Słowa przesłania o konieczności porzucenia strachu, by obalić dyktatora, posiadają niezwykłą moc, potwierdzoną później także zachowaniem Nawalnego po aresztowaniu, a nawet dzień przed śmiercią w kolonii karnej, podczas kolejnej rozprawy. Oglądamy człowieka, który z pewnością śmierci się nie boi. Czy ta ofiara będzie w stanie coś w dzisiejszej Rosji zmienić, nie wiadomo. Ale jeśli nie ona… to co?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Film „Nawalny”, będący dokumentalną rekonstrukcją wydarzeń, które miały miejsce w czasie od nieudanej próby otrucia lidera antyputinowskiej opozycji do jego powrotu do Rosji, został pokazany po raz pierwszy 25 stycznia 2022 r.
Kiedy ogląda się go dziś (HBO Max), już po zamordowaniu Aleksieja Nawalnego, robi wstrząsające wrażenie. Zwłaszcza scena, w której ma on odpowiedzieć na pytanie, co chciałby przekazać światu po swojej śmierci. Pytanie pada na początku filmu, odpowiedź na końcu, już po dramatycznej scenie aresztowania opozycjonisty na moskiewskim lotnisku. Brzmi ona: „Nie bójcie się, tak jak ja się nie boję”. Odwaga i determinacja człowieka, który ma świadomość, że jest osobistym wrogiem Putina, bezwzględnego tyrana i mordercy, a mimo to decyduje się stawić mu czoło, mają wymiar świadectwa wykraczającego poza racjonalne wybory i strategie. Słowa przesłania o konieczności porzucenia strachu, by obalić dyktatora, posiadają niezwykłą moc, potwierdzoną później także zachowaniem Nawalnego po aresztowaniu, a nawet dzień przed śmiercią w kolonii karnej, podczas kolejnej rozprawy. Oglądamy człowieka, który z pewnością śmierci się nie boi. Czy ta ofiara będzie w stanie coś w dzisiejszej Rosji zmienić, nie wiadomo. Ale jeśli nie ona… to co?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.