– Głos, który wyrywa cię w nocy ze snu, a ty nie krzyczysz, musi być głosem kogoś bliskiego – mówi siostra Joanna Nowińska. W niedzielnej liturgii Słowa słyszymy o Samuelu – chłopcu, który uczył się rozpoznawać głos Boga.
Przyszły biblijny prorok, ale też kapłan i przywódca, jest jeszcze młodym chłopcem. Terminuje u kapłana Helego – mieszka tuż przy Arce Przymierza w Świątyni w Szilo, gdzie oddała go matka. Anna, to jedna z tych bezdzietnych biblijnych kobiet, która po latach cierpienia wyprosiła u Boga dziecko i w jego urodzeniu widzi cud – Bożą interwencję. Nie ma wątpliwości, że jej syn jest szczególną Bożą własnością, dlatego Samuel od najmłodszych lat uczy się od kapłana Helego, jak służyć Bogu. Tyle najbliższy kontekst.
Bóg przemawia do Samuela. Robi to w nocy. Woła chłopca po imieniu. Budzi go. Ma dla niego ważne informacje dotyczące jego życia, najbliższych mu osób, ale także losu całego narodu. Samuel budzi się, ale głosu Boga nie rozpoznaje. Myśli, że woła go kapłan Heli.
– Usłyszał, ale nie rozpoznał Boga, co nie dziwi w kontekście słów z Drugiej Księgi Samuela, że w owym czasie rzadko odzywał się Pan, a widzenia nie były częste – wyjaśnia biblistka. – Samuel nie miał doświadczenia osobistego kontaktu z Bogiem. Dlatego niezwykle ważna jest rola kapłana Helego, który nie jest postacią kryształową. Słyszy Boga, ale nie potrafi wcielić w życie Jego słów. Jego dwaj synowie traktują kult z lekceważeniem – codziennością jest rozpusta, przejmowanie ofiar składanych przez ludzi, przerywanie celebracji, a nawet bałwochwalstwo. Hele nie ma na nich wpływu, jest bezwolny, nie potrafi się zachować jak ojciec, nie potrafi posłuchać Boga – jednak, to właśnie Heli odgrywa kluczową rolę w rozpoznaniu głosu Boga przez Samuela. Bo Heli zna Boga. Heli, choć nie potrafi być Bogu poddany, jednak kocha Go tak bardzo, że umrze na wieść, że Arkę Przymierza – znak Bożej Obecności – zrabują Filistyni. I to właśnie Heli przekazuje Samuelowi wskazówkę, by słuchał, bo głos, który go budzi, który woła go po imieniu, to głos Pana. Mów Panie, bo sługa Twój słucha – to słowa, które mogą zmienić również nasz kontakt z Bogiem.
Wejdź i słuchaj: Więcej podcastów „Gościa Niedzielnego”
– Głos, który wyrywa cię w nocy ze snu, a ty nie krzyczysz, musi być głosem kogoś bliskiego – mówi siostra Joanna Nowińska. W niedzielnej liturgii Słowa słyszymy o Samuelu – chłopcu, który uczył się rozpoznawać głos Boga.
Przyszły biblijny prorok, ale też kapłan i przywódca, jest jeszcze młodym chłopcem. Terminuje u kapłana Helego – mieszka tuż przy Arce Przymierza w Świątyni w Szilo, gdzie oddała go matka. Anna, to jedna z tych bezdzietnych biblijnych kobiet, która po latach cierpienia wyprosiła u Boga dziecko i w jego urodzeniu widzi cud – Bożą interwencję. Nie ma wątpliwości, że jej syn jest szczególną Bożą własnością, dlatego Samuel od najmłodszych lat uczy się od kapłana Helego, jak służyć Bogu. Tyle najbliższy kontekst.
Bóg przemawia do Samuela. Robi to w nocy. Woła chłopca po imieniu. Budzi go. Ma dla niego ważne informacje dotyczące jego życia, najbliższych mu osób, ale także losu całego narodu. Samuel budzi się, ale głosu Boga nie rozpoznaje. Myśli, że woła go kapłan Heli.
– Usłyszał, ale nie rozpoznał Boga, co nie dziwi w kontekście słów z Drugiej Księgi Samuela, że w owym czasie rzadko odzywał się Pan, a widzenia nie były częste – wyjaśnia biblistka. – Samuel nie miał doświadczenia osobistego kontaktu z Bogiem. Dlatego niezwykle ważna jest rola kapłana Helego, który nie jest postacią kryształową. Słyszy Boga, ale nie potrafi wcielić w życie Jego słów. Jego dwaj synowie traktują kult z lekceważeniem – codziennością jest rozpusta, przejmowanie ofiar składanych przez ludzi, przerywanie celebracji, a nawet bałwochwalstwo. Hele nie ma na nich wpływu, jest bezwolny, nie potrafi się zachować jak ojciec, nie potrafi posłuchać Boga – jednak, to właśnie Heli odgrywa kluczową rolę w rozpoznaniu głosu Boga przez Samuela. Bo Heli zna Boga. Heli, choć nie potrafi być Bogu poddany, jednak kocha Go tak bardzo, że umrze na wieść, że Arkę Przymierza – znak Bożej Obecności – zrabują Filistyni. I to właśnie Heli przekazuje Samuelowi wskazówkę, by słuchał, bo głos, który go budzi, który woła go po imieniu, to głos Pana. Mów Panie, bo sługa Twój słucha – to słowa, które mogą zmienić również nasz kontakt z Bogiem.
Wejdź i słuchaj: Więcej podcastów „Gościa Niedzielnego”