Pochodzi z parafii w. Mikołaja w Świebodzicach. Studia w świdnickim seminarium zakończył pracą nt. ośmiu błogosławieństw w nauczaniu koptyjskiego patriarchy Szenudy III.
Idzie do kapłaństwa ze słowami Psalmu 86: „Wejrzyj na mnie i zmiłuj się nade mną, siły swej udziel słudze Twojemu”. - Wielokrotnie myślałem nad swoim zawołaniem przez sześć lat seminaryjnej formacji. Miałem wiele pomysłów, lecz podczas modlitwy liturgią godzin natchnął mnie właśnie ten fragment. Oddaje on naszą ludzką słabość i małość i pokazuje istotę kapłaństwa - działanie mocą Bożą, a nie swoją – zauważa.
Ma zacięcie liturgiczno-muzyczne, ale jest otwarty na nowe doświadczenia. Wzorem jest dla niego ks. Jan Gargasewicz. - Jako proboszcz sprawił, że nasza parafia zaczęła tętnić nowym życiem. To mi w nim zaimponowało. Miał dobrą wizję na prowadzenie duszpasterstwa i już od pierwszych dni wcielał ją w życie. Oddany Bogu duszpasterz, który nie boi się wprowadzać w życie odważnych pomysłów – charakteryzuje duchownego.
Dzięki niemu odkrył też swoje powołanie będąc już w klasie maturalnej. - Był to czas zmiany proboszcza i nowego „składu” księży na parafii i nie ukrywam, zapewne miało to na mnie duży wpływ. Jako lektor zobaczyłem wtedy nowy, inny obraz kapłaństwa, energicznego, pełnego zapału. To rozbudziło we mnie uśpiony głos powołania. Wybrałem studia na Politechnice Wrocławskiej, chciałem spełniać swoje plany i marzenia. Głos powołania początkowo przycichł, ale w pewnym momencie powrócił ze zdwojoną siłą. Można powiedzieć, że Pan Bóg pokrzyżował moje plany i ukazał mi swoją wizję na moje życie. Choć tego do końca nie rozumiałem, to poszedłem za tym głosem, który przemawiał do mojego serca - wyjaśnia.
Na obrazkach prymicyjnych umieścił: Maryję Mater Ecclesiae, św. Józefa – wizerunek zaczerpnięty z bocznego ołtarza w kościele parafialnym, Trójcę Świętą, Ducha Świętego ze względu na przypadającą uroczystość, św. Grzegorza Wielkiego - osobistego patrona, św. Ritę – patronkę dnia święceń, św. Cecylię – patronka muzyków kościelnych i kapłan odprawiającego Eucharystię.
Pochodzi z parafii w. Mikołaja w Świebodzicach. Studia w świdnickim seminarium zakończył pracą nt. ośmiu błogosławieństw w nauczaniu koptyjskiego patriarchy Szenudy III.
Idzie do kapłaństwa ze słowami Psalmu 86: „Wejrzyj na mnie i zmiłuj się nade mną, siły swej udziel słudze Twojemu”. - Wielokrotnie myślałem nad swoim zawołaniem przez sześć lat seminaryjnej formacji. Miałem wiele pomysłów, lecz podczas modlitwy liturgią godzin natchnął mnie właśnie ten fragment. Oddaje on naszą ludzką słabość i małość i pokazuje istotę kapłaństwa - działanie mocą Bożą, a nie swoją – zauważa.
Ma zacięcie liturgiczno-muzyczne, ale jest otwarty na nowe doświadczenia. Wzorem jest dla niego ks. Jan Gargasewicz. - Jako proboszcz sprawił, że nasza parafia zaczęła tętnić nowym życiem. To mi w nim zaimponowało. Miał dobrą wizję na prowadzenie duszpasterstwa i już od pierwszych dni wcielał ją w życie. Oddany Bogu duszpasterz, który nie boi się wprowadzać w życie odważnych pomysłów – charakteryzuje duchownego.
Dzięki niemu odkrył też swoje powołanie będąc już w klasie maturalnej. - Był to czas zmiany proboszcza i nowego „składu” księży na parafii i nie ukrywam, zapewne miało to na mnie duży wpływ. Jako lektor zobaczyłem wtedy nowy, inny obraz kapłaństwa, energicznego, pełnego zapału. To rozbudziło we mnie uśpiony głos powołania. Wybrałem studia na Politechnice Wrocławskiej, chciałem spełniać swoje plany i marzenia. Głos powołania początkowo przycichł, ale w pewnym momencie powrócił ze zdwojoną siłą. Można powiedzieć, że Pan Bóg pokrzyżował moje plany i ukazał mi swoją wizję na moje życie. Choć tego do końca nie rozumiałem, to poszedłem za tym głosem, który przemawiał do mojego serca - wyjaśnia.
Na obrazkach prymicyjnych umieścił: Maryję Mater Ecclesiae, św. Józefa – wizerunek zaczerpnięty z bocznego ołtarza w kościele parafialnym, Trójcę Świętą, Ducha Świętego ze względu na przypadającą uroczystość, św. Grzegorza Wielkiego - osobistego patrona, św. Ritę – patronkę dnia święceń, św. Cecylię – patronka muzyków kościelnych i kapłan odprawiającego Eucharystię.