GN 48/2024 Archiwum

Czekam na młodych i odważnych

Ks. Marek Jarosz, rektor WSD, mówi o powołaniach, które się rodzą, kiedy jest żywa wiara, i o nowych księżach, na których w tych dniach biskup włoży ręce.

Ks. Włodzimierz Piętka: Z seminarium duchownego wychodzą nowi diakoni, a za tydzień – neoprezbiterzy. Jakie jest to pokolenie młodych duchownych?

Ks. Marek Jarosz: Są oni ludźmi tych czasów i tej kultury, w której wyrośli, a jednocześnie mając tę wrażliwość, podejmują posługę diakońską i kapłańską w Kościele. Z pewnością są bardziej otwarci na poszukiwanie nowych rozwiązań i umieją sprawnie korzystać z nowoczesnych zdobyczy technicznych. Lepiej odczytują też potrzeby młodzieży. Z drugiej strony dotyka ich także negatywny wpływ ducha tych czasów, bo dziś człowiek nie jest skłonny do wyciszenia, dobrze przeżytej samotności i kontemplacji. Mają więc większe skłonności do wypełniania ciszy światem wirtualnym. Mają też inne wzorce relacji międzyludzkich, bo często kontakt wirtualny wydaje się atrakcyjny, a przecież jest on tylko pozorny.

Sześciu diakonów i pięciu neoprezbiterów święconych w tych dniach to dużo czy mało, jeśli weźmiemy pod uwagę potrzeby naszej diecezji?

Oczywiście, chcielibyśmy widzieć więcej święconych. Pytamy się również, czy robimy wystarczająco dużo, aby wspierać rodzące się powołania. Ale nie zapominajmy, że powołanie jest łaską, a więc tajemnicą między Bogiem a sercem człowieka, czy i ilu tak naprawdę powołuje On na dany czas. Powołanie nie jest tylko wynikiem naszej pracy i zapobiegliwości, ale w pierwszej kolejności darem Boga dla Kościoła. On nie podaje nam powołanych w liczbach bezwzględnych czy w procentach, jak chcielibyśmy może to ująć. Myślę, że liczba powołań jest też proporcjonalna do poziomu religijności danego regionu czy diecezji, a więc jest odbiciem kondycji duchowej na przykład naszej diecezji. Jeśli pogłębimy naszą wiarę, to owocem będą też z pewnością liczniejsi kandydaci do seminarium. Ale w rozmowie o powołaniu, które jest łaską, zawsze potrzeba dużo pokory i wiary.

Co seminarium ma do zaoferowania kandydatom do kapłaństwa, a czego od nich oczekuje?

Powinni oni przede wszystkim wnieść otwartość i dobrą wolę, bo wtedy będzie możliwa współpraca z łaską Bożą i z wychowawcami. Seminarium z kolei będzie pomagało i towarzyszyło im w rozeznawaniu, czy pragnienie zostania kapłanem jest wolą Bożą.

Na jakich kandydatów do seminarium czeka Ksiądz Rektor?

Nie obawiam się tego, że zgłosi się ktoś „na próbę”, czyli nie do końca przekonany, czy droga do kapłaństwa jest jego drogą. Dziś młodzi ludzie eksperymentują i wydają się odważni w różnych dziedzinach, ale niestety, nie są skłonni do ryzyka w życiu duchowym. A więc ta ich odwaga jest tylko pozorna. Jeśli więc komuś towarzyszy niepewność i wątpliwości, a z drugiej strony świadomość, że coś w sercu się rodzi: jakiś głos i wewnętrzne przynaglenie, to zachęcam do odważnej i męskiej decyzji, aby przyjść do seminarium i rozeznać.

Jako rektor i psycholog, czy może Ksiądz wskazać, jak rozeznać głos kapłańskiego powołania?

Jedna ścieżka, aby rozpoznać powołanie, wiedzie przez pogłębione doświadczenie religijne. Ono pozwoli ukierunkować całe życie i wielokrotnie uchroni przed zwątpieniem i nierozwojowym kryzysem. Ono da również subiektywne poczucie pewności, że to Pan wzywa i prowadzi. Druga ścieżka wiedzie przez powolne dochodzenie do przekonania, że kapłaństwo jest moją drogą, a prowadzi przez rodzinę, wspólnotę ministrancką, oazę, rekolekcje, do przekonania, że w tym właśnie stylu życia dojrzewamy i odnajdujemy nasze miejsce i powołanie.


Seminarium czeka

Od 1 czerwca kandydaci do Wyższego Seminarium Duchownego mogą składać następujące dokumenty: podanie o przyjęcie do WSD w Płocku, życiorys, świadectwo dojrzałości w oryginale, świadectwo ukończenia szkoły średniej, świadectwo chrztu, świadectwo bierzmowania, świadectwo ukończenia nauki religii, opinia księdza proboszcza, zaświadczenie lekarskie dla kandydata na studia, pięć fotografii, dowód osobisty, książeczka wojskowa, opłata rekrutacyjna, podanie (druk) o przyjęcie do UKSW. Przyjęcie do seminarium odbędzie się na podstawie rozmowy rekrutacyjnej i egzaminu wstępnego. Pierwszy termin egzaminów to 26 czerwca, godz. 10.

– Prosimy o wcześniejszy kontakt z rektoratem pod nr. tel. 24/ 264 32 62. Przed egzaminem chcemy zapoznać się z każdym z kandydatów i porozmawiać o ich motywacjach wstąpienia do seminarium – mówi ks. Dariusz Piskorski, wicerektor WSD.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Czekam na młodych i odważnych

Ks. Marek Jarosz, rektor WSD, mówi o powołaniach, które się rodzą, kiedy jest żywa wiara, i o nowych księżach, na których w tych dniach biskup włoży ręce.

Ks. Włodzimierz Piętka: Z seminarium duchownego wychodzą nowi diakoni, a za tydzień – neoprezbiterzy. Jakie jest to pokolenie młodych duchownych?

Ks. Marek Jarosz: Są oni ludźmi tych czasów i tej kultury, w której wyrośli, a jednocześnie mając tę wrażliwość, podejmują posługę diakońską i kapłańską w Kościele. Z pewnością są bardziej otwarci na poszukiwanie nowych rozwiązań i umieją sprawnie korzystać z nowoczesnych zdobyczy technicznych. Lepiej odczytują też potrzeby młodzieży. Z drugiej strony dotyka ich także negatywny wpływ ducha tych czasów, bo dziś człowiek nie jest skłonny do wyciszenia, dobrze przeżytej samotności i kontemplacji. Mają więc większe skłonności do wypełniania ciszy światem wirtualnym. Mają też inne wzorce relacji międzyludzkich, bo często kontakt wirtualny wydaje się atrakcyjny, a przecież jest on tylko pozorny.

Sześciu diakonów i pięciu neoprezbiterów święconych w tych dniach to dużo czy mało, jeśli weźmiemy pod uwagę potrzeby naszej diecezji?

Oczywiście, chcielibyśmy widzieć więcej święconych. Pytamy się również, czy robimy wystarczająco dużo, aby wspierać rodzące się powołania. Ale nie zapominajmy, że powołanie jest łaską, a więc tajemnicą między Bogiem a sercem człowieka, czy i ilu tak naprawdę powołuje On na dany czas. Powołanie nie jest tylko wynikiem naszej pracy i zapobiegliwości, ale w pierwszej kolejności darem Boga dla Kościoła. On nie podaje nam powołanych w liczbach bezwzględnych czy w procentach, jak chcielibyśmy może to ująć. Myślę, że liczba powołań jest też proporcjonalna do poziomu religijności danego regionu czy diecezji, a więc jest odbiciem kondycji duchowej na przykład naszej diecezji. Jeśli pogłębimy naszą wiarę, to owocem będą też z pewnością liczniejsi kandydaci do seminarium. Ale w rozmowie o powołaniu, które jest łaską, zawsze potrzeba dużo pokory i wiary.

Co seminarium ma do zaoferowania kandydatom do kapłaństwa, a czego od nich oczekuje?

Powinni oni przede wszystkim wnieść otwartość i dobrą wolę, bo wtedy będzie możliwa współpraca z łaską Bożą i z wychowawcami. Seminarium z kolei będzie pomagało i towarzyszyło im w rozeznawaniu, czy pragnienie zostania kapłanem jest wolą Bożą.

Na jakich kandydatów do seminarium czeka Ksiądz Rektor?

Nie obawiam się tego, że zgłosi się ktoś „na próbę”, czyli nie do końca przekonany, czy droga do kapłaństwa jest jego drogą. Dziś młodzi ludzie eksperymentują i wydają się odważni w różnych dziedzinach, ale niestety, nie są skłonni do ryzyka w życiu duchowym. A więc ta ich odwaga jest tylko pozorna. Jeśli więc komuś towarzyszy niepewność i wątpliwości, a z drugiej strony świadomość, że coś w sercu się rodzi: jakiś głos i wewnętrzne przynaglenie, to zachęcam do odważnej i męskiej decyzji, aby przyjść do seminarium i rozeznać.

Jako rektor i psycholog, czy może Ksiądz wskazać, jak rozeznać głos kapłańskiego powołania?

Jedna ścieżka, aby rozpoznać powołanie, wiedzie przez pogłębione doświadczenie religijne. Ono pozwoli ukierunkować całe życie i wielokrotnie uchroni przed zwątpieniem i nierozwojowym kryzysem. Ono da również subiektywne poczucie pewności, że to Pan wzywa i prowadzi. Druga ścieżka wiedzie przez powolne dochodzenie do przekonania, że kapłaństwo jest moją drogą, a prowadzi przez rodzinę, wspólnotę ministrancką, oazę, rekolekcje, do przekonania, że w tym właśnie stylu życia dojrzewamy i odnajdujemy nasze miejsce i powołanie.


Seminarium czeka

Od 1 czerwca kandydaci do Wyższego Seminarium Duchownego mogą składać następujące dokumenty: podanie o przyjęcie do WSD w Płocku, życiorys, świadectwo dojrzałości w oryginale, świadectwo ukończenia szkoły średniej, świadectwo chrztu, świadectwo bierzmowania, świadectwo ukończenia nauki religii, opinia księdza proboszcza, zaświadczenie lekarskie dla kandydata na studia, pięć fotografii, dowód osobisty, książeczka wojskowa, opłata rekrutacyjna, podanie (druk) o przyjęcie do UKSW. Przyjęcie do seminarium odbędzie się na podstawie rozmowy rekrutacyjnej i egzaminu wstępnego. Pierwszy termin egzaminów to 26 czerwca, godz. 10.

– Prosimy o wcześniejszy kontakt z rektoratem pod nr. tel. 24/ 264 32 62. Przed egzaminem chcemy zapoznać się z każdym z kandydatów i porozmawiać o ich motywacjach wstąpienia do seminarium – mówi ks. Dariusz Piskorski, wicerektor WSD.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..