Chcieliby dostać grę komputerową, nowe buty albo kartę podarunkową do księgarni. Każdy z nas może pomóc w realizacji tych pragnień.
Kacper ma 16 lat. Jego mama zmarła. Chłopak bardzo lubi surfować po internecie, sam przyznaje, że dużo czasu spędza przed komputerem. Jest też miłośnikiem zwierząt – opiekuje się kotem. Nie ma wygórowanych marzeń. Bo na Dzień Dziecka chciałby otrzymać grę Grand Theft Auto na PC.
Natalka jest już prawie dorosła. Ma 17 lat. Jej siostra Martynka – 10. Obie zmagają się ze śmiercią taty. Natalia interesuje się modą i bardzo lubi muzykę. Nie ukrywa, że wielką radość sprawiłaby jej karta podarunkowa do jednego ze znanych sklepów odzieżowych, gdzie sama mogłaby wybrać rzeczy.
Jakub ma 12 lat i uwielbia budować z klocków Lego. Jest także zapalonym piłkarzem, trenuje nawet w jednym z klubów. Jego marzenie o zestawie Lego Technic wciąż czeka na spełnienie.
– Choroba lub śmierć wywracają życie rodziny do góry nogami. W takim momencie dziecko potrzebuje trzech rzeczy: móc swobodnie porozmawiać, czuć, że jego emocje są akceptowane i mieć poczucie bezpieczeństwa – mówi Agnieszka Paczkowska, psycholog Hospicjum im. ks. E. Dutkiewicza SAC. Stąd pomysł Fundacji Hospicyjnej, aby choć trochę pomóc dzieciom, które w wyniku choroby straciły kogoś bliskiego – rodziców albo rodzeństwo – i po raz kolejny zorganizować akcję Uśmiech Dziecka na Dzień Dziecka.
– Bardzo często wraz z odejściem jednego z rodziców sytuacja materialna dzieci znacząco się pogarsza. Nieosiągalne stają się rzeczy, zdawałoby się, prozaiczne. Dlatego to, o co proszą, potrafi zawstydzić skromnością – mówi Justyna Ziętek, koordynatorka akcji.
Młodzi marzyciele nie mają wygórowanych pragnień. Wielu z nich chciałoby dostać nowe buty albo ubrania. Młodsze dzieci proszą o zabawki związane z ulubionymi bajkami. Są też marzenia dotyczące szkolnej wyprawki – nowego plecaka i przyborów. – To pokazuje, że dzieci myślą ekonomicznie i chcą zaoszczędzić dodatkowych zmartwień w domu, bo taka wyprawka wiąże się z wydatkiem, na który czasami odkłada się pieniądze przez całe wakacje – podkreśla J. Ziętek.
Obecnie akcja obejmuje całą Polskę. Jednak początkowo nie miała tak dużego zasięgu. – Naszą główną myślą było sprawienie dzieciom radości. Obawialiśmy się tylko, czy uda się znaleźć osoby, które będą chciały je wesprzeć. Dzisiaj wiemy, że te obawy był zupełnie niepotrzebne, bo ludzi o wielkim sercu nie brakuje – uśmiecha się J. Ziętek.
Każdego roku liczba potrzebujących wzrasta. W tegorocznej edycji wsparcia wymaga ponad 400 dzieci z całej Polski, w tym ponad 200 z Pomorza. Są też marzyciele, którzy na co dzień znajdują się pod opieką hospicyjną. Niektóre swoich darczyńców już znalazły, ale wielu nadal czeka na spełnienie marzeń. – Starań o radość dzieci nie trzeba uzasadniać. Nie chcemy, by cierpiały, nie dopuszczamy myśli, że mogą przeżywać żałobę. Jednak w Polce co pół godziny ktoś poniżej 20. roku życia staje się sierotą – podkreśla J. Ziętek.
Ania Laska, koordynator projektów Fundacji Hospicyjnej, podkreśla, że pomoc dzieciom po stracie wpisuje się w ideę opieki, którą zapewnia hospicjum. – Nasze działania nie kończą się w momencie odejścia podopiecznego. Nadal jesteśmy w kontakcie z bliskimi i zapewniamy wsparcie materialne oraz psychologiczne – mówi.
W akcję włączają się całe rodziny, a nawet klasy. – To ogromna wartość, kiedy dziecko z pełnej rodziny decyduje, że chce zrobić prezent swojemu rówieśnikowi, który stracił kogoś bliskiego – angażuje się w zakup, wykonuje samodzielnie laurkę, pisze życzenia. A później czeka na wiadomość zwrotną, czy udało się w pełni zrealizować marzenie – podkreśla A. Laska.
Akcja fundacji jest prosta i czytelna, każdy może spełnić konkretne życzenie dziecka, których lista dostępna jest na stronie internetowej Fundacji Hospicyjnej. Wystarczy wybrać prezent ze spisu, kupić go i wraz z kartką z życzeniami wysłać na adres Fundacji Hospicyjnej: ul. Chodowieckiego 10, 80-208 Gdańsk, za której pośrednictwem trafi on do konkretnego marzyciela. Organizatorzy proszą, by nie pakować darów w papier, ale wkładać do toreb na prezenty.
Jeżeli ktoś nie może osobiście kupić i wysłać prezentu, może skontaktować się z koordynatorką akcji Justyną Ziętek (tel. 662 692 831; e-mail: j.zietek@hospicja.pl), wskazać wybrane marzenie dziecka i przelać darowiznę na konto. Akcja trwa do 20 maja.
Chcieliby dostać grę komputerową, nowe buty albo kartę podarunkową do księgarni. Każdy z nas może pomóc w realizacji tych pragnień.
Kacper ma 16 lat. Jego mama zmarła. Chłopak bardzo lubi surfować po internecie, sam przyznaje, że dużo czasu spędza przed komputerem. Jest też miłośnikiem zwierząt – opiekuje się kotem. Nie ma wygórowanych marzeń. Bo na Dzień Dziecka chciałby otrzymać grę Grand Theft Auto na PC.
Natalka jest już prawie dorosła. Ma 17 lat. Jej siostra Martynka – 10. Obie zmagają się ze śmiercią taty. Natalia interesuje się modą i bardzo lubi muzykę. Nie ukrywa, że wielką radość sprawiłaby jej karta podarunkowa do jednego ze znanych sklepów odzieżowych, gdzie sama mogłaby wybrać rzeczy.
Jakub ma 12 lat i uwielbia budować z klocków Lego. Jest także zapalonym piłkarzem, trenuje nawet w jednym z klubów. Jego marzenie o zestawie Lego Technic wciąż czeka na spełnienie.
– Choroba lub śmierć wywracają życie rodziny do góry nogami. W takim momencie dziecko potrzebuje trzech rzeczy: móc swobodnie porozmawiać, czuć, że jego emocje są akceptowane i mieć poczucie bezpieczeństwa – mówi Agnieszka Paczkowska, psycholog Hospicjum im. ks. E. Dutkiewicza SAC. Stąd pomysł Fundacji Hospicyjnej, aby choć trochę pomóc dzieciom, które w wyniku choroby straciły kogoś bliskiego – rodziców albo rodzeństwo – i po raz kolejny zorganizować akcję Uśmiech Dziecka na Dzień Dziecka.
– Bardzo często wraz z odejściem jednego z rodziców sytuacja materialna dzieci znacząco się pogarsza. Nieosiągalne stają się rzeczy, zdawałoby się, prozaiczne. Dlatego to, o co proszą, potrafi zawstydzić skromnością – mówi Justyna Ziętek, koordynatorka akcji.
Młodzi marzyciele nie mają wygórowanych pragnień. Wielu z nich chciałoby dostać nowe buty albo ubrania. Młodsze dzieci proszą o zabawki związane z ulubionymi bajkami. Są też marzenia dotyczące szkolnej wyprawki – nowego plecaka i przyborów. – To pokazuje, że dzieci myślą ekonomicznie i chcą zaoszczędzić dodatkowych zmartwień w domu, bo taka wyprawka wiąże się z wydatkiem, na który czasami odkłada się pieniądze przez całe wakacje – podkreśla J. Ziętek.
Obecnie akcja obejmuje całą Polskę. Jednak początkowo nie miała tak dużego zasięgu. – Naszą główną myślą było sprawienie dzieciom radości. Obawialiśmy się tylko, czy uda się znaleźć osoby, które będą chciały je wesprzeć. Dzisiaj wiemy, że te obawy był zupełnie niepotrzebne, bo ludzi o wielkim sercu nie brakuje – uśmiecha się J. Ziętek.
Każdego roku liczba potrzebujących wzrasta. W tegorocznej edycji wsparcia wymaga ponad 400 dzieci z całej Polski, w tym ponad 200 z Pomorza. Są też marzyciele, którzy na co dzień znajdują się pod opieką hospicyjną. Niektóre swoich darczyńców już znalazły, ale wielu nadal czeka na spełnienie marzeń. – Starań o radość dzieci nie trzeba uzasadniać. Nie chcemy, by cierpiały, nie dopuszczamy myśli, że mogą przeżywać żałobę. Jednak w Polce co pół godziny ktoś poniżej 20. roku życia staje się sierotą – podkreśla J. Ziętek.
Ania Laska, koordynator projektów Fundacji Hospicyjnej, podkreśla, że pomoc dzieciom po stracie wpisuje się w ideę opieki, którą zapewnia hospicjum. – Nasze działania nie kończą się w momencie odejścia podopiecznego. Nadal jesteśmy w kontakcie z bliskimi i zapewniamy wsparcie materialne oraz psychologiczne – mówi.
W akcję włączają się całe rodziny, a nawet klasy. – To ogromna wartość, kiedy dziecko z pełnej rodziny decyduje, że chce zrobić prezent swojemu rówieśnikowi, który stracił kogoś bliskiego – angażuje się w zakup, wykonuje samodzielnie laurkę, pisze życzenia. A później czeka na wiadomość zwrotną, czy udało się w pełni zrealizować marzenie – podkreśla A. Laska.
Akcja fundacji jest prosta i czytelna, każdy może spełnić konkretne życzenie dziecka, których lista dostępna jest na stronie internetowej Fundacji Hospicyjnej. Wystarczy wybrać prezent ze spisu, kupić go i wraz z kartką z życzeniami wysłać na adres Fundacji Hospicyjnej: ul. Chodowieckiego 10, 80-208 Gdańsk, za której pośrednictwem trafi on do konkretnego marzyciela. Organizatorzy proszą, by nie pakować darów w papier, ale wkładać do toreb na prezenty.
Jeżeli ktoś nie może osobiście kupić i wysłać prezentu, może skontaktować się z koordynatorką akcji Justyną Ziętek (tel. 662 692 831; e-mail: j.zietek@hospicja.pl), wskazać wybrane marzenie dziecka i przelać darowiznę na konto. Akcja trwa do 20 maja.