Chłopaki dali z siebie wszystko; bardzo im dziękuję za tę grę, za ten wysiłek kolejny i za radość, jaką nam sprawili - powiedział w czwartek prezydent Andrzej Duda po bezbramkowym meczu mistrzostw Europy Polska - Niemcy, który oglądał w ambasadzie RP w Berlinie.
Andrzej Duda z małżonką polskiej drużynie kibicowali w towarzystwie przedstawicieli Polonii.
"Radość, jaka była po ostatnim gwizdku sędziego, to tak jakbyśmy prawie bramkę strzelili" - powiedział.
"Bardzo się cieszę. Myślę, ze chłopaki dali z siebie wszystko dzisiaj. Widać było, że walka była ostra zwłaszcza w drugiej połowie. Sądzę, że powinniśmy uznać, że zadanie zostało wykonane, zostało dobrze wykonane. Także bardzo im dziękuję za tę grę, za ten wysiłek kolejny i za radość, jaką nam sprawili" - dodał prezydent.
Andrzej Duda przebywa z dwudniową wizytą w Niemczech w związku z obchodami 25-lecia podpisania polsko-niemieckiego traktatu o dobrym sąsiedztwie. W czwartek spotkał się z prezydentem Niemiec Joachimem Gauckiem; w piątek będzie rozmawiał z kanclerz Angelą Merkel.
"Ja się tak nawet uśmiechałem wcześniej. Myślałem, że wynik remisowy byłby wynikiem jubileuszowym na 25-lecie traktatu. Taki będzie więc pewnie jutro sobie z panią kanclerz pogratulujemy, bo jeżeli jest awans, to wiadomo, że zawsze można grać trochę spokojniej. Chociaż oczywiście liczymy na to, że nasza drużyna wygra kolejne mecze" - powiedział dziennikarzom prezydent.
Andrzej Duda dodał, że chyba nie będzie czasu, by pojechać na następny mecz, który polska drużyna rozegra z Ukrainą. "Dużo pracy jest teraz przed szczytem NATO () Ale zawsze kibicujemy, trzymamy kciuki" - dodał.
Po bezbramkowym remisie Polski z Niemcami, Ukraina została pierwszą drużyną, która nie ma szans na awans do fazy pucharowej mistrzostw we Francji. Biało-czerwoni z czterema punktami zajmują w tabeli grupy C drugie miejsce.
Ukraina w pierwszym meczu uległa Niemcom 0:2, a w czwartek w takim samym stosunku przegrała z Irlandią Północną. Nawet jeśli we wtorek wygra z Polską, to swojej pozycji w tabeli już nie poprawi.
Biało-czerwoni, którzy na inaugurację pokonali 1:0 Irlandię Północną, są natomiast blisko zakończenia fazy grupowej na drugim miejscu. Tak się stanie, gdy Niemcy, również we wtorek, nie przegrają z Irlandią Północną. Podopieczni trenera Adama Nawałki mogą wówczas nawet przegrać z Ukrainą.
Natomiast wyprzedzić Niemców, przy założeniu, że ci wygrają z Irlandią Północną, Polakom uda się, jeśli pokonają Ukrainę różnicą o dwie bramki większą, niż mistrzowie świata Wyspiarzy.
Chłopaki dali z siebie wszystko; bardzo im dziękuję za tę grę, za ten wysiłek kolejny i za radość, jaką nam sprawili - powiedział w czwartek prezydent Andrzej Duda po bezbramkowym meczu mistrzostw Europy Polska - Niemcy, który oglądał w ambasadzie RP w Berlinie.
Andrzej Duda z małżonką polskiej drużynie kibicowali w towarzystwie przedstawicieli Polonii.
"Radość, jaka była po ostatnim gwizdku sędziego, to tak jakbyśmy prawie bramkę strzelili" - powiedział.
"Bardzo się cieszę. Myślę, ze chłopaki dali z siebie wszystko dzisiaj. Widać było, że walka była ostra zwłaszcza w drugiej połowie. Sądzę, że powinniśmy uznać, że zadanie zostało wykonane, zostało dobrze wykonane. Także bardzo im dziękuję za tę grę, za ten wysiłek kolejny i za radość, jaką nam sprawili" - dodał prezydent.
Andrzej Duda przebywa z dwudniową wizytą w Niemczech w związku z obchodami 25-lecia podpisania polsko-niemieckiego traktatu o dobrym sąsiedztwie. W czwartek spotkał się z prezydentem Niemiec Joachimem Gauckiem; w piątek będzie rozmawiał z kanclerz Angelą Merkel.
"Ja się tak nawet uśmiechałem wcześniej. Myślałem, że wynik remisowy byłby wynikiem jubileuszowym na 25-lecie traktatu. Taki będzie więc pewnie jutro sobie z panią kanclerz pogratulujemy, bo jeżeli jest awans, to wiadomo, że zawsze można grać trochę spokojniej. Chociaż oczywiście liczymy na to, że nasza drużyna wygra kolejne mecze" - powiedział dziennikarzom prezydent.
Andrzej Duda dodał, że chyba nie będzie czasu, by pojechać na następny mecz, który polska drużyna rozegra z Ukrainą. "Dużo pracy jest teraz przed szczytem NATO () Ale zawsze kibicujemy, trzymamy kciuki" - dodał.
Po bezbramkowym remisie Polski z Niemcami, Ukraina została pierwszą drużyną, która nie ma szans na awans do fazy pucharowej mistrzostw we Francji. Biało-czerwoni z czterema punktami zajmują w tabeli grupy C drugie miejsce.
Ukraina w pierwszym meczu uległa Niemcom 0:2, a w czwartek w takim samym stosunku przegrała z Irlandią Północną. Nawet jeśli we wtorek wygra z Polską, to swojej pozycji w tabeli już nie poprawi.
Biało-czerwoni, którzy na inaugurację pokonali 1:0 Irlandię Północną, są natomiast blisko zakończenia fazy grupowej na drugim miejscu. Tak się stanie, gdy Niemcy, również we wtorek, nie przegrają z Irlandią Północną. Podopieczni trenera Adama Nawałki mogą wówczas nawet przegrać z Ukrainą.
Natomiast wyprzedzić Niemców, przy założeniu, że ci wygrają z Irlandią Północną, Polakom uda się, jeśli pokonają Ukrainę różnicą o dwie bramki większą, niż mistrzowie świata Wyspiarzy.