GN 47/2024 Archiwum

Mit brennender sorge

Skromna prośba do kolegów dziennikarzy.

 

Tuż obok siedziby opolskiej redakcji „Gościa” jest kościółek św. Aleksego. 95 lat temu często modlił się w nim i odprawiał Msze św. mons. Achille Ratti, nuncjusz apostolski w Polsce. Przebywał u nas wtedy przez dłuższy czas jako członek Międzysojuszniczej Komisji Rządzącej i Plebiscytowej na Górnym Śląsku z siedzibą w Opolu. Mieszkał na plebanii kościoła Krzyża Świętego (dzisiejszej katedry). Rok później został papieżem Piusem XI.

 

16 lat potem napisał słynną encyklikę „Mit brennender sorge” (Z palącą troską) o sytuacji Kościoła w III Rzeszy. A w niej słowa ważne dla katolików w czasach nie tylko nazistowskich:

„Kto wynosi ponad skalę wartości ziemskich rasę albo naród, albo państwo, albo ustrój państwa, przedstawicieli władzy państwowej albo inne podstawowe wartości ludzkiej społeczności, które w porządku doczesnym zajmują istotne i czcigodne miejsce, i czyni z nich najwyższą normę wszelkich wartości, także religijnych, i oddaje im cześć bałwochwalczą, ten przewraca i fałszuje porządek rzeczy stworzony i ustanowiony przez Boga - Człowieka i daleki jest od prawdziwej wiary w Boga i od światopoglądu odpowiadającego takiej wierze.”

Dzisiaj – toutes proportions gardées – takie niebezpieczeństwo grozi również nam, w Polsce. W poczuciu obrony wartości polskich dziennikarze i redaktorzy, także katoliccy, nie wahają się sięgać po repertuar znanych skądinąd haseł, które bez przesady trzeba nazwać nacjonalistycznymi. Szczególnym upodobaniem cieszy się wśród tej rzeszy publicystów każde zagranie na nucie antyniemieckiej.

W naszej wielokulturowej i wieloetnicznej diecezji opolskiej wielu jest ludzi wrażliwych na takie manipulacje. Część z nas odbiera je z prawdziwą przykrością, a nawet z niepokojem o to, czy nie powrócą dawne czasy.. .

Dlatego – z niewielką, przyznam - nadzieją na zrozumienie proszę: nie róbmy tego. Kościół jest katolicki. Powszechny, nie – polski.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Mit brennender sorge

Skromna prośba do kolegów dziennikarzy.

 

Tuż obok siedziby opolskiej redakcji „Gościa” jest kościółek św. Aleksego. 95 lat temu często modlił się w nim i odprawiał Msze św. mons. Achille Ratti, nuncjusz apostolski w Polsce. Przebywał u nas wtedy przez dłuższy czas jako członek Międzysojuszniczej Komisji Rządzącej i Plebiscytowej na Górnym Śląsku z siedzibą w Opolu. Mieszkał na plebanii kościoła Krzyża Świętego (dzisiejszej katedry). Rok później został papieżem Piusem XI.

 

16 lat potem napisał słynną encyklikę „Mit brennender sorge” (Z palącą troską) o sytuacji Kościoła w III Rzeszy. A w niej słowa ważne dla katolików w czasach nie tylko nazistowskich:

„Kto wynosi ponad skalę wartości ziemskich rasę albo naród, albo państwo, albo ustrój państwa, przedstawicieli władzy państwowej albo inne podstawowe wartości ludzkiej społeczności, które w porządku doczesnym zajmują istotne i czcigodne miejsce, i czyni z nich najwyższą normę wszelkich wartości, także religijnych, i oddaje im cześć bałwochwalczą, ten przewraca i fałszuje porządek rzeczy stworzony i ustanowiony przez Boga - Człowieka i daleki jest od prawdziwej wiary w Boga i od światopoglądu odpowiadającego takiej wierze.”

Dzisiaj – toutes proportions gardées – takie niebezpieczeństwo grozi również nam, w Polsce. W poczuciu obrony wartości polskich dziennikarze i redaktorzy, także katoliccy, nie wahają się sięgać po repertuar znanych skądinąd haseł, które bez przesady trzeba nazwać nacjonalistycznymi. Szczególnym upodobaniem cieszy się wśród tej rzeszy publicystów każde zagranie na nucie antyniemieckiej.

W naszej wielokulturowej i wieloetnicznej diecezji opolskiej wielu jest ludzi wrażliwych na takie manipulacje. Część z nas odbiera je z prawdziwą przykrością, a nawet z niepokojem o to, czy nie powrócą dawne czasy.. .

Dlatego – z niewielką, przyznam - nadzieją na zrozumienie proszę: nie róbmy tego. Kościół jest katolicki. Powszechny, nie – polski.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..