Rozpoczęła się 1 kwietnia, w przeddzień 11. rocznicy śmierci papieża Jana Pawła II, który 31 lat temu podjął decyzję o organizowaniu Światowych Dni Młodzieży.  - Idea ŚDM to jedna z jego najlepszych inicjatyw duszpasterskich. Siał obficie, a my zbieramy owoce - powiedział kard. Stanisław Dziwisz.

Konferencję współorganizują Uniwersytet Jagielloński i Uniwersytet Papieski Jana Pawła II. Wystąpienia uczestników wygłoszone 1 i 2 kwietnia w auli Collegium Novum UJ będą intelektualnym przygotowaniem do lipcowego spotkania młodych w Krakowie.

Uczeni i praktycy zjechali do Krakowa, by debatować o religijnym, kulturowym, edukacyjnym i turystycznym wymiarze ŚDM. Posłanie do uczestników skierował papież Franciszek. Życzył im owocnego skupienia się na uniwersalnej idei światowych spotkań młodzieży.

Pierwszego dnia głos zabierali przede wszystkim praktycy, którzy brali udział w organizacji niejednej edycji ŚDM. - Wielu młodych wyruszy w drogę do Krakowa z jasno określoną motywacją. Jedni zechcą przede wszystkim dać wyraz swojej wierze. Odpowiedzą sobie na pytanie: "Dlaczego tu jestem?", "Daczego pukam do bram sanktuarium Bożego Miłosierdzia?", "Dlaczego pukam do konfesjonału?". Inni wyruszą zaś w drogę, by zaznać poczucia braterskiej wspólnoty - stwierdził abp Celestino Migliore.

Kard. Dziwisz mówił z kolei o genezie ŚDM. - Kiedy Jan Paweł II zaczął kierować łodzią Piotrową w Rzymie, od samego początku ze szczególną troską zwrócił się do młodych w słowach: „Wy jesteście nadzieją Kościoła! Wy jesteście nadzieją świata!”. Nie było to gołosłowne powiedzenie. Podobnie jak w Krakowie, podczas swojego pontyfikatu papież uczył młodych przede wszystkim rozmowy z Chrystusem oraz sam rozmawiał z nimi tak, jak rozmawiał Chrystus - powiedział metropolita krakowski.

- Dni Młodzieży zrodziły się z inicjatywy samych młodych. Ojciec święty pragnął, aby stały się dla nich ważnymi chwilami „postoju”, „modlitwy-rozmowy” z Chrystusem w nieustannej pielgrzymce wiary. Zasadniczym celem ŚDM jest skupienie wiary i życia każdego młodego człowieka wokół Jezusa tak, aby stał się On trwałym punktem odniesienia oraz prawdziwym światłem dla każdej inicjatywy i dla wszelkich działań wychowawczych wśród nowych pokoleń. Papież nazywał to refrenem tych dni. Światowe Dni Młodzieży nie są martwym rytuałem, ale wydarzeniem opatrznościowym. To, że młodzi przybywają na spotkania, Jan Paweł II odbierał jako ich prośbę skierowaną do niego i wszystkich kapłanów, aby im towarzyszyć w wędrówce, która jest odpowiedzią na łaskę Bożą, działającą w ich sercach - dodał kard. Dziwisz.