GN 47/2024 Archiwum

Jaja w koszyku

Nie wkładaj wszystkich jaj 
do jednego koszyka – przestrzegają nas zgodnie wszystkie internetowe poradniki umiejętnego inwestowania. 
O co chodzi 
w tej dziwacznej, rolniczej metaforze? Czym jest dywersyfikacja portfela? 


Wystarczy napisać na klawiaturze komputera słowa „portfel inwestycyjny”, by natrafić w internecie na wpleciony w fachowe rozważania przykład z jajami. Pozornie jest on bardzo łatwy do zrozumienia, wręcz banalny. Przestrzega przed postawieniem wszystkiego na jedną kartę. Choćby nie wiadomo jak atrakcyjna wydawała nam się jakaś inwestycja, nie powinniśmy wkładać w nią wszystkich naszych oszczędności. No bo co będzie, jeśli się pomylimy? Albo jeśli sytuacja na danym rynku zmieni się znacząco z powodów, których nie mogliśmy wcześniej przewidzieć? Wtedy stracimy wszystko. Takie inwestowanie byłoby nierozsądne i nieracjonalne.
No dobrze, powie ktoś, zgadzam się w zupełności. Jeśli jaja w koszyku się rozbiją, trzeba mieć przynajmniej kilka w innym koszyku lub nawet w kilku różnych koszykach. Ale co z tego wynika dla nas w praktyce? Jaki procent oszczędności możemy zainwestować w przedsięwzięcie, które uznajemy za dość ryzykowne? Czy całą resztę powinniśmy trzymać w jednym koszyku, który uważamy za solidny i bezpieczny? A może tych koszyków powinno być więcej? Jeśli tak, to ile: kilka czy kilkanaście, a może nawet kilkadziesiąt? Jak ustalić stopień ryzyka przy inwestowaniu – czytać fachowe giełdowe analizy i decydować samodzielnie, czy pytać się specjalistów? Jak zestawiać te koszyki, żeby się uzupełniały, a nie pokrywały?


Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Jaja w koszyku

Nie wkładaj wszystkich jaj 
do jednego koszyka – przestrzegają nas zgodnie wszystkie internetowe poradniki umiejętnego inwestowania. 
O co chodzi 
w tej dziwacznej, rolniczej metaforze? Czym jest dywersyfikacja portfela? 


Wystarczy napisać na klawiaturze komputera słowa „portfel inwestycyjny”, by natrafić w internecie na wpleciony w fachowe rozważania przykład z jajami. Pozornie jest on bardzo łatwy do zrozumienia, wręcz banalny. Przestrzega przed postawieniem wszystkiego na jedną kartę. Choćby nie wiadomo jak atrakcyjna wydawała nam się jakaś inwestycja, nie powinniśmy wkładać w nią wszystkich naszych oszczędności. No bo co będzie, jeśli się pomylimy? Albo jeśli sytuacja na danym rynku zmieni się znacząco z powodów, których nie mogliśmy wcześniej przewidzieć? Wtedy stracimy wszystko. Takie inwestowanie byłoby nierozsądne i nieracjonalne.
No dobrze, powie ktoś, zgadzam się w zupełności. Jeśli jaja w koszyku się rozbiją, trzeba mieć przynajmniej kilka w innym koszyku lub nawet w kilku różnych koszykach. Ale co z tego wynika dla nas w praktyce? Jaki procent oszczędności możemy zainwestować w przedsięwzięcie, które uznajemy za dość ryzykowne? Czy całą resztę powinniśmy trzymać w jednym koszyku, który uważamy za solidny i bezpieczny? A może tych koszyków powinno być więcej? Jeśli tak, to ile: kilka czy kilkanaście, a może nawet kilkadziesiąt? Jak ustalić stopień ryzyka przy inwestowaniu – czytać fachowe giełdowe analizy i decydować samodzielnie, czy pytać się specjalistów? Jak zestawiać te koszyki, żeby się uzupełniały, a nie pokrywały?


Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..