Nowy numer 19/2024 Archiwum
    Nowy numer 19/2024 Archiwum

Moje? Twoje? Nasze

Placówka Caritas to chluba miasta, ale nie tylko. Wreszcie udało się przełamać mit, że dbać o nią powinni sami mieszkańcy.

A jest o co dbać. Obecnie wsparcia potrzebuje hospicyjna kaplica, która jest zbyt mała, by pomieścić pacjentów, personel, wolontariuszy i gości. Gdzie, jak nie tutaj, potrzebne jest odpowiednie miejsce na modlitwę, i to wspólną, niosącą cierpiących często aż ku bramom nowego życia? – W tym roku podczas festynu zbieramy pieniądze, by powiększyć kaplicę Miłosierdzia Bożego i wyremontować ją – wyjaśnił ks. Krzysztof Sendecki, dyrektor hospicjum im. bp. Domina.
Nie tylko o pieniądze chodzi. Festyn, czyli wielogodzinna zabawa pod chmurką, integruje ludzi. – To okazja, by wyjść do szerszego grona. Jest nas tu naprawdę wielu i co roku nas przybywa – dodaje. – Istotą pikniku jest to, że jesteśmy ze sobą razem przez kilka godzin do późnego wieczora. A wszystko kończy się zabawą taneczną.

Czyje hospicjum?
Piknik to dobry pomysł na lato, bo większość propozycji rozrywkowych przenosi się do pobliskiego Darłówka, gdzie wypoczywają wczasowicze. Stąd myśl organizatorów – zrobić letnią imprezę głównie dla darłowian. Festyn „Morze miłości” okazał się trafioną formułą. Nie tylko zapewnia mile spędzone niedzielne popołudnie i wieczór, ale też gromadzi mieszkańców wokół zbożnego celu. Co więcej, także tych z pobliskich gmin. – Nowością jest, że w tym roku sponsorami nagród są m.in. gminy powiatu sławieńskiego. Zaangażowały się wszystkie, rozumiejąc, że hospicjum Caritas jest placówką dla całego powiatu, a nie tylko dla samego miasta – powiedziała Joanna Klimowicz, jedna z organizatorek „Morza miłości”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Zapisane na później

Pobieranie listy

Moje? Twoje? Nasze

Placówka Caritas to chluba miasta, ale nie tylko. Wreszcie udało się przełamać mit, że dbać o nią powinni sami mieszkańcy.

A jest o co dbać. Obecnie wsparcia potrzebuje hospicyjna kaplica, która jest zbyt mała, by pomieścić pacjentów, personel, wolontariuszy i gości. Gdzie, jak nie tutaj, potrzebne jest odpowiednie miejsce na modlitwę, i to wspólną, niosącą cierpiących często aż ku bramom nowego życia? – W tym roku podczas festynu zbieramy pieniądze, by powiększyć kaplicę Miłosierdzia Bożego i wyremontować ją – wyjaśnił ks. Krzysztof Sendecki, dyrektor hospicjum im. bp. Domina.
Nie tylko o pieniądze chodzi. Festyn, czyli wielogodzinna zabawa pod chmurką, integruje ludzi. – To okazja, by wyjść do szerszego grona. Jest nas tu naprawdę wielu i co roku nas przybywa – dodaje. – Istotą pikniku jest to, że jesteśmy ze sobą razem przez kilka godzin do późnego wieczora. A wszystko kończy się zabawą taneczną.

Czyje hospicjum?
Piknik to dobry pomysł na lato, bo większość propozycji rozrywkowych przenosi się do pobliskiego Darłówka, gdzie wypoczywają wczasowicze. Stąd myśl organizatorów – zrobić letnią imprezę głównie dla darłowian. Festyn „Morze miłości” okazał się trafioną formułą. Nie tylko zapewnia mile spędzone niedzielne popołudnie i wieczór, ale też gromadzi mieszkańców wokół zbożnego celu. Co więcej, także tych z pobliskich gmin. – Nowością jest, że w tym roku sponsorami nagród są m.in. gminy powiatu sławieńskiego. Zaangażowały się wszystkie, rozumiejąc, że hospicjum Caritas jest placówką dla całego powiatu, a nie tylko dla samego miasta – powiedziała Joanna Klimowicz, jedna z organizatorek „Morza miłości”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..