Nowy numer 18/2024 Archiwum
    Nowy numer 18/2024 Archiwum

Ekumeniczna Wielkanoc

Dwa razy w roku obchodzą Wielkanoc, dwa razy siadają do kolacji wigilijnej, dwa razy obdarowują się prezentami bożonarodzeniowymi. Kamila i Sławomir Podolscy są rodziną mieszaną wyznaniowo. Kamila należy do Kościoła prawosławnego, Sławomir jest rzymskim katolikiem.

Kamili z kolei przeszkadzał tłok panujący w świątyni rzymskiej. – Trudniej jest mi się tu skupić na modlitwie – mówi. – Choć z kolei w tłumie nie były widoczne moje pomyłki – uśmiecha się. – Kiedy wstać, kiedy klęknąć? – Na początku gubiłam się. Trudno mi też było przyzwyczaić się, że ksiądz stoi zwrócony twarzą do wiernych. W Kościele prawosławnym kapłan zwrócony jest w kierunku ołtarza, stojąc „na czele” wiernych – tłumaczy. Teraz już Kamila wraz ze wszystkimi odpowiada na słowa kapłana. – Ze wszystkimi mówię „Ojcze nasz” i „Wierzę”. To akurat było łatwe. Tylko kilka słów różnicy w porównaniu z tymi samymi modlitwami odmawianymi w cerkwi.

Polubić odmienności

– W cerkwi podoba mi się najbardziej podniosły śpiew chóru, który wprowadza w atmosferę modlitwy – dodaje Sławomir. – Wydaje mi się wtedy, że jestem sam w rozmowie z Bogiem. Wystrój cerkwi też jest przepiękny: dużo ikon i fresków oraz świec stawianych przez wiernych. Z kolei Kamila jest zauroczona nabożeństwami bożonarodzeniowymi odprawianymi w świątyniach rzymskokatolickich. – Lubię kolędy i niezwykłą, ciepłą atmosferę, jaka w tym czasie panuje w świątyni. Podoba mi się również przekazywanie sobie nawzajem znaku pokoju. Czuję wtedy, że wszyscy jesteśmy Bożymi dziećmi i tworzymy wspólnotę – podkreśla.

– Nie ma wielu różnic między naszymi obrządkami – przekonują zgodnie Kamila i Sławomir. Szukają przy tym elementów, które łączą, a nie dzielą. – Wierzymy w tego samego Boga, wyznajemy wiarę w Trójcę Świętą, uznajemy Maryję za matkę Jezusa. Przecież nasze Kościoły, wschodni i zachodni, wywodzą się z jednego i oboje jesteśmy chrześcijanami. Tyle że w jedną niedzielę idziemy do cerkwi, w drugą do kościoła rzymskokatolickiego – mówią. Jedno pozostaje niezmienne i indywidualne – znak krzyża. Sławomir żegna się z lewa na prawo całą dłonią, Kamila z prawa na lewo, łącząc trzy palce – na znak Trójcy Świętej.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Zapisane na później

Pobieranie listy

Ekumeniczna Wielkanoc

Dwa razy w roku obchodzą Wielkanoc, dwa razy siadają do kolacji wigilijnej, dwa razy obdarowują się prezentami bożonarodzeniowymi. Kamila i Sławomir Podolscy są rodziną mieszaną wyznaniowo. Kamila należy do Kościoła prawosławnego, Sławomir jest rzymskim katolikiem.

Kamili z kolei przeszkadzał tłok panujący w świątyni rzymskiej. – Trudniej jest mi się tu skupić na modlitwie – mówi. – Choć z kolei w tłumie nie były widoczne moje pomyłki – uśmiecha się. – Kiedy wstać, kiedy klęknąć? – Na początku gubiłam się. Trudno mi też było przyzwyczaić się, że ksiądz stoi zwrócony twarzą do wiernych. W Kościele prawosławnym kapłan zwrócony jest w kierunku ołtarza, stojąc „na czele” wiernych – tłumaczy. Teraz już Kamila wraz ze wszystkimi odpowiada na słowa kapłana. – Ze wszystkimi mówię „Ojcze nasz” i „Wierzę”. To akurat było łatwe. Tylko kilka słów różnicy w porównaniu z tymi samymi modlitwami odmawianymi w cerkwi.

Polubić odmienności

– W cerkwi podoba mi się najbardziej podniosły śpiew chóru, który wprowadza w atmosferę modlitwy – dodaje Sławomir. – Wydaje mi się wtedy, że jestem sam w rozmowie z Bogiem. Wystrój cerkwi też jest przepiękny: dużo ikon i fresków oraz świec stawianych przez wiernych. Z kolei Kamila jest zauroczona nabożeństwami bożonarodzeniowymi odprawianymi w świątyniach rzymskokatolickich. – Lubię kolędy i niezwykłą, ciepłą atmosferę, jaka w tym czasie panuje w świątyni. Podoba mi się również przekazywanie sobie nawzajem znaku pokoju. Czuję wtedy, że wszyscy jesteśmy Bożymi dziećmi i tworzymy wspólnotę – podkreśla.

– Nie ma wielu różnic między naszymi obrządkami – przekonują zgodnie Kamila i Sławomir. Szukają przy tym elementów, które łączą, a nie dzielą. – Wierzymy w tego samego Boga, wyznajemy wiarę w Trójcę Świętą, uznajemy Maryję za matkę Jezusa. Przecież nasze Kościoły, wschodni i zachodni, wywodzą się z jednego i oboje jesteśmy chrześcijanami. Tyle że w jedną niedzielę idziemy do cerkwi, w drugą do kościoła rzymskokatolickiego – mówią. Jedno pozostaje niezmienne i indywidualne – znak krzyża. Sławomir żegna się z lewa na prawo całą dłonią, Kamila z prawa na lewo, łącząc trzy palce – na znak Trójcy Świętej.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..